Trzeba wyjść na zakupy, schodzę, im niżej, tym ciemniej. Okazało się, że w nocy wandale zamalowali nam bramę. W piwnicy ma swoją siedzibę ochrona osiedla. Można powiedzieć, ze "skutecznie" pilnowali.
Po czymś takim musiałam się "ukulturalnić". Wybrałam Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej, bardzo je lubię.
No i popłynęłam. Trafiłam na wystawę fotografii Luigi Fieni
PRZESTRZEŃ I PRZEMIJANIE
Krajobraz i sztuka tybetańskiego królestwa Mustang w Nepalu.
Ciałem Mustangu są jego krajobrazy. Tu czas jest najwytrwalszym z rzeźbiarzy.
Sercem Mustangu są jego mieszkańcy. Stulecia tradycji, wiary i oddania.
Duszą Mustangu są jego praktyki duchowe. Święty wiatr, przenikający aż do korzeni.
Na wystawę składały się cykle zdjęć: krajobrazów, ludzi pracujących przy odnawianiu świątyni buddyjskiej. sakralnych tańców.
Niestety nie wszystkie zdjęcia się udały, oświetlenie odbijało się w szybach.
Po wyjściu nie chciało mi się jeszcze wracać , poszłam na spacer bulwarami. Woda w Wiśle lśniła w słońcu, dużo spacerowiczów i biegaczy, barki zapraszały na pokład.
Niestety rozbolała mnie noga, musiałam skrócić wędrówkę. Krzesełka zapraszały , ale nie miałam z kim usiąść i odpocząć.
Wróciłam do domu.
Jak to z kim usiąść ? Ze mną ! Pokazałaś miejsca mi znane, za niektórymi tęsknię :-)
OdpowiedzUsuńMuzeum Japońskie to to ufundowane przez Andrzeja Wajdę ? Tyle razy przejeżdżałem obok, nigdy czasu nie starczyło by zajrzeć. Ostatni raz. Następnym, gdy będę w Twym mieście czasu będę miał wystarczająco :-)
Dziękuję za mobilizację :-)
Chętnie bym się z Tobą wybrała, ale nóżki za krótkie.
OdpowiedzUsuńZanim pojadę do Krakowa to chyba Cię o zaplanowanie trasy poproszę.:)
Z największą przyjemnością. Co tylko zechcesz zobaczyć. Może być tradycyjnie i tak mniej.
UsuńTak, to To muzeum. Bardzo lubię tam zaglądać. Następnym razem pomyślę o Twoim towarzystwie. Mam nadzieję, że jak będziesz, czasu Ci wystarczy.
OdpowiedzUsuńCzy Ty znajdziesz czas dla mnie ? :-)
UsuńPrzecież znajduję.
UsuńBardzo piękna Przestrzeń a nawet Przemijanie ...
OdpowiedzUsuńCiekawa odskocznia od Pragnienia i Potrzeby(Rossman)
Dzięki za chwilę nastroju .
Na krzesełkach gdyby kocyk to można by posiedzieć lecz lepiej do domku na herbatkę .Uściski
Niestety robienie zdjęć zdjęciom to rzecz trochę karkołomna. Nawet się ciepło zrobiło, słonko już troszkę grzeje. Buziaki
OdpowiedzUsuńBajkowy, nieznany nam świat. Dobrze, że to muzeum zyje. Bywałam tam, gdy Kama studiowała fizykę ( a to juz jakiś czas temu).
OdpowiedzUsuńŻyje i ma się dobrze. Lubię tam chodzić, mają ciekawe wystawy.
OdpowiedzUsuń