sobota, 28 kwietnia 2018

Takie kwiatki

Nie mam ogródka, na balkonie od południowej strony nie wszystko chce rosnąć, zdarza mi się o podlewaniu zapominać, wobec powyższego pójście na wystawę ogrodniczą najlepszym pomysłem nie było. Jest wprawdzie w rodzinie kawałek ogrodu, ale bywam tam rzadko i nie bardzo wiem co można by posadzić w takim miejscu. Skoro jednak się wybrałam, to pooglądałam, gorąco mi było, oczopląsu dostałam na widok rozmaitości roślin, na dodatek nabrałam pewności że nic nie wiem, z ogrodu dzieciństwa niewiele pamiętam. Kilka zdjęć zrobiłam, kupiłam dwie sadzonki werbeny i  ziemi mi do posadzenia zabrakło.


Bardzo lubię bratki,


te nakrapiane śliczności też mi się podobały.




Azalia japońska.


Kaczki były,


rozmaitość kamieni,


wygodne siedzisko do bujania i


ładne doniczki.
Wystawie towarzyszyła inna, mianowicie medycyny naturalnej i ciekawostek różnych.


Kupuję pomysł ozdobienia  serwetką. Można wykorzystać zwykły słoik.


Bardzo mi się podobało to szkło,




niebieskie storczyki


i kolorowe pachnące mydełka. Nawet sobie jedno kupiłam.
W sumie nie żałuję że poszłam, z długiego spaceru niewiele by było bo bolała mnie noga.


Wracałam koło dawnego TELPOD-u, już dziś nie pamiętam nazwy, produkowano tam podzespoły do radia i pierwszych telewizorów. Teraz to ruina i za każdym razem jak tam jestem to budują w  pobliżu nowe bloki.


Pod Muzeum sztuki współczesnej skamieniały rowery,



na Placu Bohaterów Getta ktoś ubrał jedno z krzeseł,


dawno mnie tu nie było i nie wiedziałam że od lutego stoi nowy pomnik Juliusza Lea, prezydenta Krakowa.


A na Bernatce nadal balansują rzeźby.




24 komentarze:

  1. Bardzo mi się podoba Twój spacer i wszystkie atrakcje. kaczucha swietna. Ach, kwiatyyyy,wzdech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz! Twój wzdech mi przypomniał, że miałam posiać maciejkę, z zapachem mi się skojarzyło.

      Usuń
  2. :))))))) Siej, mnie maciejka sie nie udaje, rosnie wiecheć,łamie się,a tylko kwiatuszek jeden gdzieś sie pojawia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ wspaniały spacer sobie i nam zrobiłaś.
    I zdjęcia bardzo ciekawe.
    Dziękuję Ci serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo ciekawych rzeczy widziałaś na swoim spacerze. To krzesło superowskie, te wieczne rowery także, tancerka, szkło i siedzisko, oczywiście kaczucha a jakże, no i kwiaty, fajowski spacer!
    Życzę Ci Ewo, coby noga przestała boleć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś nie chce przestać,chociaż już trochę mniej. odpuszczę sobie dzisiaj chodzenie, może mi przejdzie.

      Usuń
  5. Szkło przepiękne. Przypomniałaś mi, że trzeba się rozejrzeć za kwiatami do zewnętrznych doniczek.:)
    Kaczuchę bym chętnie przygarnęła.:)
    Ubranko z serwetki - dobry pomysł.:)
    Storczyki pewno farbowane.
    Podoba mi się to do bujania i worki/torby(?) na kamienie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyglądałam się tym storczykom bo też podejrzewałam że barwione, ale liście i łodygę miały normalną, chyba że z daleka źle widziałam. Nie patrzyłam w czym sa kamienie, czytałam skąd, były nawet z Grecji.

      Usuń
  6. I znowu dzięki Tobie Ewuniu, nachodziłam się po Krakowie - dziękuję.
    Miałam zaległe posty u Ciebie, bo miałam kłopoty techniczne jak wiesz, a z komputera Bezowego, to nie umiałam nigdzie trafić - poczytałam.
    Kwiaty prześliczne, na moim balkonie też ciężko utrzymać kwiaty w słońcu. Najlepiej rosną pelargonie, za którymi wcale nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się nie ma co się lubi....to polubiłam pelargonie.

      Usuń
  7. Tak malo mialam ostatnio czasu ze zaniedbalam i swoiego i zaprzyjaznione blogi a u Ciebie jak zawsze elegancko i artystycznie! Sama uwielbiam takie mydelka kolorowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mydełko ślicznie nie tylko wygląda ale też pachnie.

      Usuń
  8. Czasem też odrywam się od grzebania w ziemi i wędruję na wystawę ogrodniczą. Przede wszystkim zwracam uwagę na kwiaty ( mało zdjęć pokazałaś, mało !). Kamienie i szkło bardzo mi się podobają, a ubrane krzesło świetne ! Kiedyś na zdjęciu widziałam rower ubrany w dzianinę, też świetnie wyglądał. Uściski, niestrudzona wędrowniczko !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie kwiatów było mało, więcej krzewów i małych sadzonek, do tego wielkie, kolorowe reklamy ze zdjęciami, co z nich wyrośnie. Odniosłam wrażenie, że dwa lata temu było więcej i ładniej.

      Usuń
  9. Najbardziej boli mnie Twoja noga. Ale od spaceru się nie wymigasz. Kroki z chorą nogą liczą się podwójnie.z

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny i ciekawy spacer! Ty zawsze zresztą pokazujesz nam tu ciekawe i niezwykłe rzeczy. A z bolącymi nogami niełatwo chodzić, zwłaszcza długo - też to mam, wiec rozumiem Twoje bóle, Ewo.
    Pozdrawiam cię ciepło!:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszyściutko mi się podoba, wszyściusieńko!

    OdpowiedzUsuń
  12. Teraz jest chyba ten czas najpiękniejszy - wiosenny. Kwitnące drzewa wyglądają jakby były z innej planety, kwiaty - cudowne dziwactwa. Uwielbiam patrzeć, wąchać, za chwilę wszystko się uspokoi, przyjdzie lato. Też piękne, ale dojrzałe, bez większych szaleństw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię i nieodmiennie boleję nad ulotnością tego piękna. A w tym roku szczególnie, bo rozkwitło wszystko naraz.

      Usuń
  13. Kwiatki zawsze jest milo poogladac...szklo uwielbiam, skamieniale rowery fajne i krzeslo w koronki przebrane...zawsze cos ciekawegp mozna znalezc i cieszyc dusze i wzrok! no i nabic troche km mimo bolu nog.

    OdpowiedzUsuń