poniedziałek, 27 maja 2019

Przestało...

Nie pada od dwóch dni, zapowiadają dalsze opady i burze, może nie powinnam zmieniać wpisu.
Jednak miało być o Rafale Olbińskim, a raczej o jego wystawie.
Podobały mi się obrazy, plakaty i projekty scenografii.
Będzie kolorowo, chociaż wieczór dzisiejszy do wesołych nie należy.




Trzy powyższe obrazy to scenografie do Czarodziejskiego fletu.



Bardzo mi się podobały te cyrkowe plakaty.



Carmen.



Nie wszystkim obrazom i plakatom mogłam zrobić zdjęcie. Podobały mi się wszystkie, ale te, które były oprawione, odbijały światło, obiekty na przeciwległej ścianie, więc nie było sensu.
Postać autora na tyle znana, że bliższe wiadomości zawsze można znaleźć. 

14 komentarzy:

  1. Znalam, slyszalam, ale dopiero teraz przyjrzalam sie uwazniej jego tworczosci. Swietny przekaz, tak wiele zawierajacy, tak niewielkim nakladem srodkow. W internetach poogladalam sobie wiele jego innych prac. Sa wyjatkowe, tak bogate w przekazie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też słyszałam i widywałam pojedyncze prace, ale tak blisko ogląda się zupełnie inaczej.

      Usuń
  2. Mam na fejsie polubioną stronę, "Rafał Olbiński Fan Club" i regularnie wyświetlają mi się jego prace. Jednak na pewno o wiele ciekawiej jest zobaczyć prace na wystawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wystawie oglądasz takie jakie są w rzeczywistości. Ekran komputera czasem przekłamuje kolory.

      Usuń
    2. Masz rację Ewo monitory przekłamują kolory. Mam monitor z możliwością kalibracji obrazu, ale jak dla mnie takie ustawianie kolorów zgodnych z rzeczywistymi jest bardzo upierdliwe, więc się w to przestałam bawić.

      Usuń
    3. Nigdy się w to nie bawiłam, na laptopie nawet nachylenie zmienia obraz.

      Usuń
  3. Tak szczerze to dzisiaj głębiej zastanowiłam się nad Twoim smutnym wieczorem a dłużej pobyłam z plakatem Cohen - Nohavica , lubię ich piosenki, chociaż bard czeski zaskoczył mnie przyjęciem odznaczenia w Moskwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieczór z tych może mniej smutnych a raczej ze zniżką nastroju z powodu głupoty, takiej ogólnoludzkiej.
      Cohena bardzo lubię, chociaż też bywa dołujący, Nohavicę też i pomyśleć ze przegapiłam jego występ w Krakowie.

      Usuń
  4. Lubię Jego plakaty. Dobry plakat to sztuka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś istniała polska szkoła plakatu. Były naprawdę dobre, obecne trochę nijakie.

      Usuń
  5. Plakat - szczyt syntezy. Carmen brawo. Makbet super. Cyrk ok. Dzięki za przekaz.z

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwięzłość komentarza też godna podziwu. Powiedziane zostało wszystko jak w formie plakatu - syntetycznie. Brawo.

      Usuń
  6. Rewelacyjne. Bardzo mi się podoba, niby tak niewiele, a wszystko jest. Minimum obrazu maximum treści.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś nasz kraj słynął z bardzo dobrych plakatów, artyści nagradzani i znani w całym świecie. Współcześnie nastał marazm, może brak weny?
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń