niedziela, 5 maja 2019

Sobota z B&G

Padało, nie udało się jedno spotkanie, zignorowałyśmy prognozy i mogłam się spotkać B&G.
Na miejscu, czyli w Niepołomicach bo przez remonty musiały by Dziewczyny na mnie długo czekać,  a tłuc się samochodem przez zakorkowany Kraków  nie ma sensu, dojechałam busem.
Byłam w Niepołomicach wieki temu, chętnie znów obejrzałam miasteczko, zajrzałyśmy na zamek, pocałowały klamkę zamkniętego skansenu i wróciły do domu.
Kilka fotek, ładniejsze będą http://i-tu-i-tam.blogspot.com/ tutaj, niech tylko autorka zda relację.


Zaczęłyśmy spotkanie od kawki i ciacha w kawiarni przy rynku.


Ładne wnętrze, my wolałyśmy stolik na powietrzu, słonko przygrzewało.


Kamieniczki wokół rynku,


balkonik na podwórku.


Ładny kościół z zewnątrz i


w środku.


boczna kaplica


z pięknym sklepieniem.


W pobliskiej kwiaciarni i sklepie z różnościami zachwycił nas ten anioł-emeryt.


Mnie się jeszcze podobały szklane koty.


Maj w rozkwicie, tylko w naturze błękit, zieleń i żółty tworzą taki miły dla oka obrazek.


Kiedyś na tym dziedzińcu królowały rzeźby Chromego,


teraz zasiadła Stańczyk


i Dama.


Można posiedzieć w restauracji,


podziwiać piękne drzewo 


i kaczki w parku. 
Jak już zobaczyłyśmy co było do zobaczenia, wróciłyśmy do


pachnącego bzem ogrodu i 


tonącego w kwiatach domu Barbary.


Był obiadek, kawa  w pięknych filiżankach i


kotek  Błyskotek, który


bez skrępowania zrobił dokładną toaletę w naszym towarzystwie, potem łaskawie posiedział u mnie na kolanach.


Czas minął zbyt szybko, musiałam wrócić do domu, miło spędziłam dzień i myślę, że jeszcze kiedyś się uda znów takie spotkanie.

31 komentarzy:

  1. Tyle rzeczy budzi moj zachwyt, te szklane koty sa po prostu genialne, ale nikt i nic nie przescignie natury w jej pieknie i wiosennej kreatywnosci. Ogrod Barbary zatyka dech w piersiach, ale co sie dziwic, to najpiekniejsza pora roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U niej masz naturę na wyciągnięcie ręki, dom tonący w zieleni, pięknie. W tym sklepie były jeszcze szklane ptaszki i inne cudeńka.

      Usuń
  2. Wycieczka z Toba - jak zawsze super! Drzewo duze mnie osobiscie zachwycilo. No i ogrod Rabarbary. ajnie masz, ze blisko jestes i na cynk masz mozliwosc spotkania bez jazdy 3 dni i zmiany koni 4 razy....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że blisko ale czasem trudno ruszyć się z domu. Jak skończą remont i pojadą tramwaje będzie łatwiej.

      Usuń
  3. Super ,że się spotkanie udało i pogoda była przyzwoita.
    Wciaz nie mogę się przyzwyczaić,że to już wiosna w pełnym rozkwicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej się przyzwyczajaj, bo ona szybko minie. Szerokiej drogi i trzymaj się.

      Usuń
    2. Masz rację,ale tak mało spacerowałam,ze nei zauwazyłam:) Teraz to się zmieni ,bede miała w nadmiarze zieleni:)

      Usuń
  4. Przepiękny dzień żeście miały, glicynie u Rabarbary niesamowicie urokliwe!
    Kupiłam sobie kiedyś anielicę babuszkę, taką w czepeczku, jest z masy solnej, wisi nad moim łóżkiem i chroni mnie przed zramoleniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tego anioła można było sobie posadzić, ale był ceramiczny i bardzo drogi.
    Dzień był piękny pod każdym względem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Każda chwila spędzona z inną osobą , z chwilą na łyk dobrej kawy , to jak to słonko , które Wam towarzyszyło. Wielu pięknych dni życzę . W....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i myślę, że jeszcze wspólna kawa przed nami.

      Usuń
  7. Ales szybka...na moja rekacje trzebs bedzie poczekac! Sliczne zdjecie glicinii zrobilas..i aniolka emeryta, gdyby byl tanszy to bym go sobie kupila.
    Siedze wlasnie w pociagu i jade do stolycy; wspominam nasza wyciecxke i jest mi dobrze!Rabsrbara pewnieegrxebie w ziemi i tez jej dobrze!!! SWIAT JEST PIEKNY!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się z Wami pobędzie jest piękniejszy. Mam nadzieję, że dotarłaś szczęśliwie.
      Ja wróciłam z dyżuru lekko padnięta.

      Usuń
  8. Ech, Dziewczęta, jak fajnie, że dane Wam było się spotkać, nie tylko w Niepołomicach, ale w ogóle, w życiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację i oby takich spotkań jak najwięcej. Mam szczęście do znajomych blogowych, jak dotąd wszystkie fajne.

      Usuń
  9. Zazdrość mnie zżera. Przy Twojej aktywności muszę codziennie zaglądać do "makówki".z

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdrościsz i musisz? Wcale nie musisz zaglądać codziennie, bo nie piszę tak często.
      Nie bardzo wiem czego zazdrościsz, przecież możesz sobie na wycieczkę pojechać.

      Usuń
    2. ...przepraszam...z

      Usuń
    3. A to za co? Wiosnę mamy, czas się pozbyć zimowej melancholii, ruszyć z domu, a nie przepraszać. Teraz to sie pewnie obrazisz :-)))

      Usuń
  10. Ewo,zobacz, gdzie lądują moje komentarze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, sprawdziłam i mam ostatni z 28 kwietnia + ten. Moderacji nie mam włączonej, więc tam są jakieś starocie kilkuletnie.

      Usuń
  11. Byłam w Niepołomicach w ubiegłym roku i bardzo mi się tam podobało. Byłam też w Puszczy Niepołomickiej, tam było najprzyjemniej. Jest tam wiele wspaniałych tras na długie spacery, szczególnie na letnie upalne dni. Coś w sam raz dla ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy, letnie dni owszem, upalne nie bardzo.
      Bardzo sympatyczne miasteczko.

      Usuń
  12. Taka wycieczka to super sprawa.:)
    Szkło mi się zawsze podoba.
    Takie szalone glicynie to widziałam dawno temu w Genewie. Piękne są!
    Zaskoczyła mnie natomiast Dama. Pomysł świetny, tylko nie wiem dlaczego jest... bosa?:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabrakło wyobraźni, czy też szlachetność stóp Damy chciał autor pokazać, nie wiadomo.
      Glicynia piękna, oplata pół domu.

      Usuń
  13. I znowu byłam na wycieczce w nieznanym mi miejscu.
    Dziękuję Ewuniu

    OdpowiedzUsuń
  14. Znowu udane spotkanie:) Ogród Rabarbary - marzenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest piękny. Dom też, a gospodyni bardzo gościnna.

      Usuń
  15. Urokliwe miasto. Nigdy tam nie byłam, a widzę, że szkoda. Glicynia fantastyczna, zawsze ją chciałam mieć. Ale na tak piękną chyba 20 lat trzeba czekać. Na niektóre rzeczy za późno… Buziaki, Ewo !

    OdpowiedzUsuń