W 1892 roku pałac zakupili Hochbergowie i w kolejnych latach Conrad Eduard von Hochberg przebudował zamek w stylu neorenesansowym, po czym zyskał on wygląd okazałego pałacu. Z poprzedniego zamku ostało się wówczas jedno skrzydło i wieża.
Prawdziwą wizytówką zamku w Dąbrowie na Opolszczyźnie zarówno w czasach historycznych, jak i obecnie, stały się oryginalne, skręcone kominy, niespotykane nigdzie indziej. To był ewenement w skali Europy.
(Informacja ze strony internetowej)
Zostało nam trochę czasu, a że lubię zamki to zobaczyłam jeszcze jeden. Wprawdzie nie od środka, ale tyle musiało wystarczyć.
Przed bramą zamku kapliczka,
a w niej piękna figura św. Nepomucena.
Oryginalne kręcone kominy.
Baszta, pozostałość z pierwszej części zamku.
Piękny park ze starymi drzewami,
jeszcze jeden herb,
dziwnie niepasująca drewniana część,
obeszliśmy dookoła,
potem jeszcze spacer po parku, ale zdjęć nie robiłam, bo światło było zbyt kontrastowe, a kwiaty przekwitły.
Na zakończenie pięknego dnia obiadek w sympatycznej restauracji z "roślinnym" wystrojem i już musiałam wracać. Dziękuję mojej Gospodyni i Jej Znajomym z miłe chwile i serdeczne przyjęcie.
Nie no, kominy sa niezwykle wyjsciowe! Naprawde wyjatkowe i oryginalne, nigdy przedtem takich nigdzie nie widzialam. Fajne te nepomuckowe kapliczki, cos dla Mariji do kolekcji.
OdpowiedzUsuńJest też podobny komin w Krakowie na jednym z kościołów.
UsuńZaraziły mnie kapliczkami Grażyna i Marija, ale prawdziwą łowczynią jest Arteńka, ma nawet stronę kapliczkową.
O tak...to Artenka jest inicjatorka poszukiwan Nepomucka, ma juz ich cala mase..i mnie ona zarazila ale gdzie tam mi do niej. Nie mniej uwielbiam go odnajdywac wszedzie gdzie sie znajduję.
UsuńKapliczki w ogóle są interesujące, ale nie umiem (nie chce mi się) tak jak Arteńka szukać źródeł i ich historii.
UsuńGrażyno, miło mi, że Cię "zaraziłam" chęcią odkrywania kolejnych nepomuków. Ewo, nigdy w życiu nie lubiłam historii. Dla mnie to trochę taka detektywistyczna praca, ale sprawia mi ogrom przyjemności. A tak przy okazji - kapliczka to kapliczka i już:) Wcale nie trzeba znać jej historii, aby się nią zachwycić.
UsuńW tym masz rację, do zachwytu niepotrzebny rys historyczny, chociaż czasem jakaś legenda czy tajemnica dodaje uroku.
UsuńBArdzo ciekawy ten palac, kominu absolutnie nie z tej ziemi! i wyjatkowo sliczny Nepomuk!
OdpowiedzUsuńA ten wykusz drewniany co to Ci nie pasuje, mnie zachwycil! Szkoda, ze palac jest zaniedbany i pozostawiony samemu sobie. Nie wiedzialam o jego istnieniu. Moze keidys tam zajrze. W opou bede w listopadzie, na grobach...chociaz moj brat teraz nie chce zabierac samochodu wiec bedzie trudno sie powloczyc..
Ten drewniany element sam w sobie jest bardzo ładny, nie pasował mi do murów.
UsuńPałac żyje, jego właścicielem jest Uniwersytet Opolski i coś się tam dzieje. W listopadzie dni krótkie, trudno będzie się włóczyć.
Mnie tak samo jak Grażynę zachwycił drewniany wykusz, a kominy odlotowe, ciekawe czy mają taki kształt aby był lepszy cug, czy to tylko taki pomysł projektanta.
OdpowiedzUsuńNepomuk bardzo wyrazisty! Jako że zostałam wywołana do odpowiedzi to będzie trochę o Nepomukach ;)
"Wrocław to ważny ośrodek kultu nepomuckiego. Miasto wzięło udział w uroczystościach beatyfikacyjnych, sponsorowało kanonizację, a pierwsze wizerunki Jana pojawiły się tu już w 1704 roku." http://nepomuki.pl/nepomuk/dslask-wroclaw.htm
Dlatego to w moich mieście i moim otoczeniu Sporo Nepomuków. Na zespół rzeźbiarski z Janem Nepomucenem w roli głównej patrzyłam dziecięciem będąc, co niedzielę przez kilka lat. Jednak nie wiedziałam nic o jego kulcie, kim jest ta postać dowiedziałam się dopiero z 35 lat temu na wycieczce do Pragi. Na moście Karola przewodnik opowiedział nam historię Nepomucena. Jeśli zaś chodzi o poszukiwania Nepomucenów przez Arteńkę, to możliwe, że to ja ją do tego natchłam :) Mianowicie gdy przyjechała do Wrocławia w listopadzie 2014 roku, na szlaku z mego domu do ogrodu botanicznego, stoi Nepomuk przy kościele św. Maurycego, no i ja jej tego Nepomuka pokazałam i powiedziałam o nim co nie co, więc kto wie, kto wie?... :)
Bo tak się zaplatają blogowe historie. Ktoś coś wie, ktoś opowie, ktoś inny podejmie wątek. Bardzo to lubię. Nie wiedziałam, że kult z Wrocławia, myślałam że to popularne bardziej na wschodzie.
UsuńJeszcze jeden cytat przybliżający wątek:
Usuń"Po uznaniu Jana Nepomucena patronem Habsburgów i ich imperium, skromny kanonik awansował do rangi obrońcy cesarskiego porządku w opanowanych przez Habsburgów krajach, włączając terytoria zamorskie (>>). Być może to właśnie jest jednym z powodów, że figury JN tak licznie rozpleniły się na Śląsku? Mogła to być swoista manifestacja przywiązania mieszkańców Dolnego i Górnego Śląska (>>) i Hrabstwa Kłodzkiego (>>) do Domu Austriackiego w obliczu pruskiej aneksji w roku 1740. To najciekawszy nepomucki region w Polsce. Jest tu ich najwięcej i to są najczęściej wysokiej klasy barokowe rzeźby. Nic dziwnego - tędy kult św. Jana migrował z Czech na północ. Klasztory w Krzeszowie, Henrykowie, Lubiążu, Kamieńcu i Trzebnicy, za sprawą szczególnego kultu cystersów do Jana N, powiększają kolekcję o piękne okazy. "
Dziękuję Marija, jesteś skarbnicą informacji.
UsuńNie jestem Ewo skarbnicą, ino jak Arteńka wyruszyła na Nepomuckie łowy, to wyszukałam trochę informacji o naszych Nepomucenach. Zaintrygowało mnie to, że w kościele klasztornym Bonifratrów są aż 4 rzeźby tego świętego. Dlatego to poszperałam jeszcze trochę w necie i znalazłam tą odpowiedź którą zacytowałam.
UsuńChodzi mi o szperanie. Umiesz znaleźć i dobrze Ci to idzie.
UsuńMario, raczej było odwrotnie:)
UsuńAno, Nepomucenów wszędzie sporo.
OdpowiedzUsuńKominy niecodzienne, jakos do cslosci nie pasują, jakis taki architektoniczny misz,masz .Mielismy w planie zwiedzic ruiny w Niemodlinie, ale czy ja wiem.
Lubię zwiedzać, a Dolnego Śląska nie znam, chętnie bym pooglądała nawet ruiny, póki jeszcze istnieją.
UsuńDzięki Tobie składam przewodnik miejsc , do których jeszcze nie dotarłam. Dziękuję
OdpowiedzUsuńTakich miejsc, do których nie dotarłam mam sporo i chyba już nie dotrę.
UsuńOdpowiedz i odpowiedzi pokazują się zamiennie, też nie wiem według jakich kryteriów.
Nie wiem skąd wskoczyło słowo ODPOWIEDZ. ?????
OdpowiedzUsuńŚwietne te kominy. Zamek ciekawy. Lubię zamki:)
OdpowiedzUsuńMiło że jesteś. Też lubię zamki.
UsuńJest po mojemu. Ciekawa narracja i super zdjęcia...pozdrawiam.z
OdpowiedzUsuńDziękuję i też pozdrawiam.
Usuńimponujące tempo. dwa lata na budowę, to naprawdę niewiele. teraz trudno dogonić taki termin.
OdpowiedzUsuńWidocznie miał fart, teraz dom też można postawić w rok.
UsuńPiękna kapliczka:) A i kominy niczego sobie.
OdpowiedzUsuńEwo, mam dla Ciebie kilka aniołów.
UsuńNiestety światło tak padało, że nie można było zrobić lepszego zdjęcia bo był za szybą.
UsuńDzięki, jeśli masz mój adres @ to mi wyślij.
Była ostatnio na cmentarzu w nowej części i ani jednego anioła nie było. Tylko brzydkie pomniki jak z taśmy fabrycznej.
Ja to czasami dotykam aparatem szyby i w ten sposób robię zdjęcia rzeźbom.
UsuńAnioły przesyłam, ale powolutku.
Bardzo dziękuję. Gdyby był mniejszy to by się może udało, ale ten święty był pokaźnych rozmiarów i głowę w cieniu z każdej strony.
UsuńRozumiem problem, albo brać drabinkę, albo odpuścić:)
Usuń:-)))
UsuńPodziwiam tych, którzy mają pasję i w dodatku talent do wynajdywania ciekawostek. Taki "kręcony" komin widzę po raz pierwszy, o Nepomucenach też nie słyszałam, więc dziękuję za wiedzę, którą zdobyłam na Twoim blogu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Podobny spiralny komin znajduje się na Bazylice Bożego Ciała, widoczny od strony dziedzińca i na Collegium Maius, zaprojektowany przez prof. Zina. Wybudowany w czasie kiedy odnawiano budynki.
UsuńNepomucen jest u nas przy kościele Kapucynów.
i przu klasztorze Norbetanek , stoi nad rzeka Rudawa...natknelam sie kiedys na niego przypadkowo w czasie spaceru z Barbara.
UsuńTyle razy tam byłam i przegapiłam. Trzeba się wybrać i zobaczyć.
UsuńJest zwrocony do rzeki, pilnuje by nie wylala..
UsuńKogoś pokręciło z tymi kominami.:) Ciekawy efekt. Lubię takie zamki, tylko jest mi ich szkoda. Chociaż czasem zostawiłabym taką ruinę, bywają bardzo malownicze i nastrojowe... Podobają mi się baszty, wieżyczki.
OdpowiedzUsuńWiesz, teraz tak sobie uświadomiłam, że przy takiej kapliczce sprawdzam czyja.:) Czy to Nepomucen czy Krzysztof.:) Zaskoczyła mnie kapliczka w Nałęczowie, bo okazało się, że tam jest Archanioł. Michał.:)
Kapliczki mają swoisty urok. Niedaleko domu mojej babci stała taka kapliczka i pamiętam jak okoliczni mieszkańcy o nią dbali. Zawsze była ozdobiona w lecie świeżymi, w zimie bibułkowymi kwiatami.
UsuńNiestety ruiny nie konserwowane szybko giną, szkoda wielu obiektów o które nikt nie dba.