poniedziałek, 18 listopada 2019

Trochę niesamowita wystawa.

Japońskie lalki bjd (ball-jointed dolls) już kiedyś oglądałam i pokazywałam. Zrobiły na mnie wrażenie, więc na tą wystawę też poszłam. Lalki są zrobione z żywicy poliuretanowej, mają ruchome kulkowe stawy, co pozwala im na pozowanie. Po raz pierwszy zostały zrobione w Japonii przez firmę Volks, teraz powstają na całym świecie, głównie jednak w Azji.
Wystawa to prywatna kolekcja Moniki Mostowiak, pasjonatki kultury japońskiej, która od 2010 roku kolekcjonuje i fotografuje lalki bjd.
Na pewno nie są to lalki dla dzieci, szczególnie ta kolekcja pokazana na wystawie pod tytułem
                                                    MROCZNE OBLICZE LALKI.


Sala mocno zaciemniona, podzielona na część białą i czarną. Lalki podświetlone tak, że biel twarzy zbyt silnie kontrastowała z ubiorem i czarnym tłem, stąd twarze niezbyt wyraźne.







Twarze niezwykle precyzyjnie wymodelowane, długie rzęsy, wymowne oczy i piękne wymodelowane starannie stroje.


To było niesamowite.



Jak z horroru,


a tutaj śpiąca królewna?



Czekanie na wyzdrowienie czy śmierć?


Żałoba.




Piękna mniszka,



Jak z baśni o latawicach czy innych niebezpiecznych pięknościach.


Żeby zatrzeć trochę ponure obrazki, to na deser Skałka w zachodzącym słońcu,


most i rzeźba przed muzeum.


Na razie, tyle, mam jeszcze w zanadrzu kimona dziecięce, Dymnego i wystawę poświęconą II wojnie.


31 komentarzy:

  1. No faktycznie mroczne te lalki, chociaż piękne. Brrr...
    Skałka piękna.:)
    Yyyy... I mam problem, bo bym chciała wiedzieć co rzeźba przedstawia. Ten "robal" jakoś do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co przedstawia rzeźba, mnie się podoba ze względu na zagadkowość właśnie, ascetyczną formę i połyskujący wdzięk.

      Usuń
  2. Lalki takie, że aż ciarki człeka przechodzą, warto zobaczyć, ale lepiej aby się nie przyśniły :)

    Już od dłuższego czasu jest moda na lalkę kolekcjonerską i nie są to lalki adresowane do dzieci. Zdaje się, że w Rydze i na pewno w Pradze, odbywają się wystawy takich lalek. Wśród znajomych na fejsie mam Renatę Gołaszewską-Adamczyk, ona na wystawie w Pradze zdobyła niedawno, pierwsze miejsce za swoją lalkę . Ona robi lalki z runa owczego. Do kurnika zagląda od czasu do czasu Beata Bohaczyk ona też robi lalki kolekcjonerskie z runa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te lalki mimo swojej mroczności są ładne chociaż to niepokojąca uroda. Widziałam inne, artystyczne, z różnego tworzywa, ale były brzydkie.

      Usuń
    2. Aranżacja tej wystawy jest specjalnie taka, aby te lalki niepokoiły, w innym otoczeniu, zatraciły by w pewnym stopniu swój niepokojący charakter.

      Usuń
    3. Z pewnością. Widziałam na poprzedniej wystawie takie lalki w innej aranżacji i ubraniach, były zupełnie inne.

      Usuń
  3. W rzeczy samej, te laleczki moga sie w nocy przysnic i noc z glowy! Sama nie wiem co gorsze, one - pozornie piekne i takie eteryczne czy potworek Chucky, tez laleczka. Nie, chyba jednak one sa straszniejsze. Ale fascynuja, przyciagaja zmysly.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chucky przerażała mnie bardziej, te są jakby z innego świata.
      Kiedyś była moda na paradnie ubrane, porcelanowe lale siedzące w sypialni na łóżkach. Widziałam takie jak byłam dzieckiem u znajomych mamy. Nie wolno było się nimi bawić.

      Usuń
  4. Nie jestem fanką takich lalek i nie podobają mi się...Skałka w zachodzącym słońcu jest super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobają mi się jako obiekty kolekcjonerskie i wyzwanie do tworzenia ich wizerunku. Ale nie sądzę, żebym miała ochotę na posiadanie takiej lalki.

      Usuń
  5. Zupelnie mnie te lalki nie ruszaja, raczej przelecialam szybko mysza przez obrazki onych, bo mnie one strasza. lalki. i obrazki ;) w oczekiwaniu na moze jaka kaluze na pocieszenie ;) ale rzezba pod muzeum mi sie podoba! bardzo. Bo i forma i kolor i material i rownowaga powyzszych. Dla mnie przynajmniej. Mogloby to stac u mnie w ogrodku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na przyszłość zapamiętam, że dla Ciebie jednak powinna być kałuża.
      Lalki jako ciekawostka warte obejrzenia. Na pewno lepsze niż przeznaczona dla dzieci seria Barbie monstrum.
      Cieszę się, że rzeźba Ci się podobała.

      Usuń
  6. A mnie sie podobaja te lalki, sa bardzo pieknie zrobione, mimo swego horroru czasem...takie delikatne, takie mocne w detalach, poszlabym na taka wystawe.
    Przypomniala mi sie wyspa lalek w Meksyku w Xocimilco..tez horror. zobacz sobie w google'u np taki pod takim linkiem https://www.fly4free.pl/wyspa-lalek-meksyk/
    ale relacji stamtad jest duzo.
    Bylam tam i sobie plywalam sama lodka zjakims meksykanczykiem ..fajna wycieczka.
    Kimona dzieciece, juz czekam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzałam i dla mnie to raczej smutne niż przerażające. Moje dzieciństwo było w czasach, kiedy lalka z oczami była wielkim marzeniem, lalki się kochało i niemal uczłowieczało. Dlatego takie zbiorowisko niszczejących może kiedyś kochanych zabawek robi przygnębiające wrażenie. Czego tu się bać? Chyba że się przywoła lalkowe filmowe horrory.

      Usuń
  7. A gdzie te lale można oglądać?

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie się nie podobają. Piękne, ale straszne. Niektóre takie realistyczne. Chyba nie chcę wzbudzać w sobie niepokoju przez sztukę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, bo ja nie odebrałam tej wystawy jako sztuki, a raczej czyjegoś hobby. Może zbyt głęboko we mnie tkwi inne pojęcie lalki. Chociaż z drugiej strony trzeba mieć sporo artystycznej wyobraźni, żeby stworzyć postać za pomocą lalki.

      Usuń
  9. Pokaż mi swoją lalkę, a powiem ci kim jesteś. A raczej kim nie chciałabyś być. Zawsze wypatrzysz coś ciekawego, zwłaszcza jeśli z Japonii. Dostrzegam też niedostrzegalny pierwiastek erotyczny. Pielęgniarka, zakonnica, śpiąca królewna, czyż nie...z

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro dostrzegasz niedostrzegalne to pewnie tam jest.
      Lubię ciekawostki.

      Usuń
  10. Egzotyka ma swoje prawa. Sądzę, że lalki są w styl artystycznym niż takie do bawienia.
    Faktycznie potrafisz wyszukać niebanalne klimaty. A ja tak dawno tam nie byłam, nie wiedzieć zresztą czemu.
    Serdeczności dla Ciebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię to muzeum, widziałam tam już wiele ciekawych wystaw.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  11. Lalunie nieco makabryczne, ale fascynujące! Pani z motylami w brzuchu zwłaszcza. Powinna być przeszczęśliwa, a nie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mistrzowska praca, ale wielki smutek płynie z tych artystycznych dzieł. Mimo tego zdecydowanie wolałabym oglądać tą wystawę, niż żywe panie , które " na siłę" stać się pragną lalkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam osobę przerobioną na lalkę, widok raczej mało atrakcyjny.

      Usuń
  13. Chyba pójdę na tę wystawę, by utwierdzić się w przekonaniu,że nie lubię sztuki japońskiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo te lalki to jednak nie sztuka. Sztuka to piękne drzeworyty, klasyczne malarstwo, ślicznie zdobione naczynia codziennego użytku. Widziałam też wystawę współczesnej fotografii szkoły z Kioto, zachwyciła mnie.

      Usuń