Będzie banalnie, bo co bym nie napisała to maj się na ogół kojarzy kwieciście, romantycznie, poetycko, itp.
Miało być spacerowo, lasek czeka, tymczasem pierwszy majowy spacer skrócił deszcz, wczorajszy awaria kolana, a dzisiaj mi się nie chce, bo straszy deszczem i zimno.
Tymczasem zakwitły bzy,
kasztanowce,
przekwitają mniszki,
za to niezapominajki cieszą oczy odbiciem nieba,
Mimo apeli i rozsądkowi nadal w niektórych miejscach koszą trawniki. Zostają placki wygolonej do zera trawy.
Tutaj jeszcze nie dojechali, czyż nie jest ładniej?
Pocieszyłam się bratkami na balkonie.
To żeby jednak było troszkę romantyczniej na zakończenie wiersz Staffa
MAJ
Po złotej pogodzie
Majowej i bzowej
Powoli zapada
Zmierzch także majowy.
Obudził się wietrzyk
Łagodny i miękki
i brzozom podnosi
Zielone sukienki.
Przycicha swawolnie,
Na trawie się kładzie
I czeka na księżyc
Zaplątany w sadzie.
Ps. Mam amatora niezapominajek
Musiałam schować wysoko, gdzie nie dosięgnie.
Choc deszczem straszylo i od czasu do czasu kropilo, to odwazylysmy sie z corka i Toyka pojsc na daleki spacer. Zabralysmy ze soba kurtki nieprzemakalne z kapturem, ale udalo nam sie przejsc sucha noga. U nas juz niestety po mniszkach, za to zaczyna sie orgia azalii i rododendronow.
OdpowiedzUsuńMoja nieprzemakalna kurtka okazała się przemakalna, a spacerować pod parasolem na wietrze to raczej średnia przyjemność. Leń zwyciężył bo pretekst sobie znalazł.
UsuńMaj to grzbietu przeciąganie,
OdpowiedzUsuńmaj to czasu przemijanie,
maj to miłość drogie panie,
maj, maj, maj... z
Masz coś z tym przemijaniem, nawet do maja łyżkę dziegciu włożysz.
UsuńOch jak ja lubię majowe brzozowe sukienki, na naszym podwórku rośnie brzoza, teraz słońce jej tak urzekająco podświetla liście. I jak to dobrze, że jest maj i są kwiaty, stanowczo wolę trawniki pełne kwiecia niż wygolone!
OdpowiedzUsuńTaki intensywny kolor bzu jak pokazałaś lubię najbardziej, a bratki masz śliczne :)
Bardzo lubię bratki, sadzę co roku na balkonie.Brzoza też rośnie tuż obok, moją też zachodzące słonko ładnie oświetla.
UsuńA mnie moja brzoze zabrali, a tak lubilam ja obserwowac, jak na wiosne wklada swoje jasnozielone tiulowe szatki, jak ja przeklinalam za te sypiace sie wszedzie nasionka, a jesiania listki. Ale bardzo ja pokochalam i teraz mam zalobe. :(
UsuńDobrze Cię rozumiem, bo ja też przeklinam te nasionka. kot je z balkonu wnosi do mieszkania i trochę mi słońce zasłania, tak urosła, ale bardzo by mi żal było gdyby ktoś zabrał, albo złamał ją wiatr.
Usuń"A w maju
OdpowiedzUsuńZwykłem jeżdzić, szanowni panowie,
Na przedniej platformie tramwaju !"
Czy ktoś jeszcze pamięta Tuwima....? i takie tramwaje.....? A tak cudownie się jechało na takiej platformie spod Uniwersytetu w stronę Błoń.... :)))))
Barbara
Pamiętam stareńką 11, jak możesz myśleć, że ktoś nie pamięta Tuwima.
UsuńA u Ciebie kolorowo i pachnąco , wiosna drogie panie i panowie. U mnie przed chwilą posypało gradem. Z mniszka syrop zrobiony, ale ten z ogrodu został konsekwentnie wyprowadzony.
OdpowiedzUsuńJak przeglądam wpisy , wszędzie spotykam bratki. Małe to to a takie miluteńkie i piękne.
Pozdrawiam niestrudzoną wędrowniczkę . W....
Zapachy przez maski trudniej przyswajalne.
UsuńBratki mają takie śliczne "buzie", ze trudno im się oprzeć.
Pozdrawiam i idę się przewietrzyć...jednak.
Koło domu oglądam niestety, ale już pogolone na łyso trawniki, bo dozorcy najchętniej zalali by asfaltem trawniki latem... Dobrze, że są niedaleko uliczki z domkami, to choć na niektóre podwórka mogę zajrzeć tam obejrzeć kwiatki. Na balkonie mam dwie małe skrzyneczki z bratkami, a w domu kwitnącego i pachnącego hiacynta, który po przekwitnięciu powędruje do ogrodu dzieci i będzie w przyszłym roku kwitną u Nich. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas jest tak, że miasto postanowiło swoich nie strzyc, tylko siać łąki, ale spółdzielnie maja to w nosie i robią swoje. Jakieś limity strzyżenia mają.
UsuńPosiałam sobie maciejkę, bardzo lubię jej zapach. Już ma 3 cm.
Intensywny w kolorze tez bez...a niezapominajki ladnie wygladja i widac dobrze sie trzymaja w wazoniku..chyba sie wybiore na niezapominajki oczywicie szabrujac. O bez trzeba ciagle wlczyc, obcinac mu koniuszki, zmieniac wode ...szybko wiednie.
OdpowiedzUsuńEwus..przesylki nie widac...
Przecież piruetem poszła, zaraz sprawdzę gdzie jest. Święta były po drodze, myślałam, że dzisiaj dojdzie.
UsuńNiezapominajki nawet długo są, czeremcha mi się trzymała ładne kilka dni, ładnie pachniało w pokoju.
Muszę sprawdzić, czy giełda już otwarta, tam można było kupić tanio kwiatki.
Przesyłka jest już w W-wie, UP 78. Doszła dzisiaj.
Usuńsą na świecie miejsca, gdzie kot nie dosięgnie?
OdpowiedzUsuńnie wierzę.
Uwierz, są ale trzeba się dobrze nagłówkować, żeby takie stworzyć.
UsuńOch, niezapominajki...tak krótko kwitną, a tak są śliczne. I bzy ! W tym roku moje bzy są bardzo marne. Susza je wykończy. Planty wiosną... Czarowne. Ewo, trzymaj się, unikaj wirusa ! Buziaki !
OdpowiedzUsuńWłaśnie mnie córka obtentegowała, że się po mieście włóczę.
OdpowiedzUsuńJak się nie włóczyć jak tak pięknie? dzisiaj byłam grzeczna bo lało, wiało i było tylko 9 stopni.
Nie wiem, gdzie u nas są niezapominajki. Może w czyimś ogródku? Bardzo je lubię, ale jakoś nie mam do nich szczęścia.
OdpowiedzUsuńPopatrz na to zdjęcie trawnika i cienie na nim. To całkiem niezły obraz. No można parę elementów usunąć i prawie abstrakcja wyjdzie.:)
Właśnie słyszę za oknem koncertującego kosa.:)
Prawdę mówiąc byłam tak zła za to koszenie, że niczego ładnego w nim nie znalazłam, ale masz rację. Na działkach niezapominajek było sporo, one lubią wilgoć i półcień.
UsuńKosy i szpaki też się kręcą po osiedlu.
A u nas jeszcze mniszki nie przekwitły, bzy w pączkach... Chyba w innej Polsce mieszkam:)
OdpowiedzUsuńLubię maj i kwiaty majowe.
Gdyby się tak móc przemieszczać z południa na północ to można by się cieszyć wiosną o wiele dłużej.
UsuńTeraz u nas już czas konwalii, bardzo je lubię.
Cóż, połowa maja przeznaczona na święto niezapominajek. Ja mam różowe i białe, więc nietypowe. Każdy mówi, że te kwiaty podobne do niezapominajek i pyta, jak się nazywają.
OdpowiedzUsuńPodziwiam oka bratków, nie straszne im zimno.
Serdeczności