wtorek, 14 stycznia 2014

"Już dziesiąta na zegarze..." a dalej paskudnie

Aura dała się we znaki. Od rana pochmurno, mokro, na przemian pada, mży, siąpi, leje. Chmurzyska barwy popiołu, niemal w zasięgu ręki, w południe ciemno.
Jakoś przetrwałam, postanowiłam się wieczorem pocieszyć. Obejrzałam sobie zbiór zdjęć kwiatków.
Dla poprawy humoru, trochę kolorków.




Zaraz się robi weselej na duszy. 
Byle do wiosny.


9 komentarzy:

  1. Byle do wiosny!:) Też ratuję swój nastrój kolorami.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję że w tym roku wiosna nie będzie zwlekać. Dobrze robi szalik w kwiatki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Udało się! Chociaż na chwilę, bo dzisiaj znowu powtórka z... listopada (tradycyjnego, nie tego - minionego)...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, niestety. Wygląda jakby ktoś ukradł słońce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ględzić proszę, żadnej zimy nie ma, chwilowa obsuwa, a w tak w ogóle co najwyżej będzie przez chwilę nieprzyjemnie. Wróżka Cesia :D. Można wiedzieć, z jakiej krainy Koleżanka jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naturalnie, ze można. Kraków się kłania Szanownej Wróżce i za wizytę dziękuje. Po takiej wróżbie jęczeć nie wypada.

      Usuń
  6. niewinny czarodziej na wsi15 stycznia 2014 14:25

    Te porzeczki ! Poczułem ich smak. Jaka wiosna? Lato już blisko :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ania z Siedliska22 stycznia 2014 11:54

    Jak miło popatrzec i westchnąć cichutko : jeszcze tylko dwa miesiace i już będzie wiosna !

    OdpowiedzUsuń