poniedziałek, 19 marca 2018

Fiasko, ale potem już sama przyjemność

Tydzień temu wiosna, słońce, ciepło, spacer, dzisiaj wietrzysko lodowate, mróz i chmury. Przysłowie mówi: "w marcu jak w garncu", tym razem się sprawdza. Nie takie zimy się pamięta, więc z bólem serca  zakładam ciepłe buty,  nielubianą czapkę i ruszam w drogę. Cel częściowo jak poprzednio, giełda pod Halą Targową. Wiatr przenika na wylot, więc z każdą chwilą zastanawiam się czy tam ktokolwiek będzie. Z daleka widać, że jednak interes się kręci, niestety sprzedających bardzo mało i tam gdzie poprzednio był pożądany przedmiot, pusto. Mogłam się tego spodziewać, ale trudno za brak wyobraźni się płaci.
Pocieszam się bliskim spotkaniem z córkami na innej giełdzie. Giełda minerałów i biżuterii to już nasz babski wieloletni rytuał, tym razem jeszcze jest z nami sześcioletnia wnuczka, niech dziecko się cieszy.
Pooglądałam,  ludzi było mniej, mogłam zrobić parę zdjęć.


Niezwykły kawałek bursztynu, lubię te w stanie surowym.





Agaty, zaraz pomyślałam o naszej Marii, która z nich robi swoje Agatki.





Bardzo lubię malachity.



Skamieliny też.


Bardzo oryginalna biżuteria, drewno inkrustowane minerałem.





Frywolitki połączone z koralikami i kamieniami.



Wszystkie kolory tęczy,


miedź,


masa perłowa,



i niezwykle oryginalna biżuteria z Gdańska.






Znów kamienie, trudno nie podziwiać bogactwa odmian i kolorów.




Skamieniałe kawałki drzew.


Nie lubię poprawiania natury, ale wyglądały ładnie.


Koralikowe cudeńka, aż się do nich oczy śmiały.



Podobały mi się te wisiorki, ale akurat przy nich był tłok i poszłam dalej.


Te listki podobały mi się od dawna i zawsze miałam na taki ochotę, wreszcie się zdecydowałam i kupiłam. Nie będą mnie więcej kusić.
Wnuczka zachwycona, bo był kącik dla dzieci, zrobiła sobie bransoletkę, grzebała w piasku szukając skarbów, rysowała, potem jeszcze oglądała kamienie z mamą.
Może w przyszłą niedzielę będzie cieplej?


31 komentarzy:

  1. Niezwykle oryginalna bizuteria z Gdanska!!bardzo mi sie spodobala! tez lubie ogladac takie cudenka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety mają tylko po kilka sztuk i drogie. Sami twórcy też nietuzinkowi z wyglądu.

      Usuń
  2. A z czego sa te listki na ostatnim zdjeciu? Bardzo podobaja mi sie tez te sówki z masy perlowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są oryginalne listki, wysuszone, potem powlekane metalem.

      Usuń
  3. Mnie też spodobały sie te listki. Miałam spytać z czego one, ale przeczytałam powyżej, że to prawdziwe listki metalem powlekane. Niezwykły pomysł i piękny efekt!
    W ogóle wszystkie kamienie i minerały cudne! Feeria barw i kształtów.Biżuteria też śliczna i oryginalna. Miło popatrzeć na coś takiego, gdy za oknem czarno-biało!:-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem jak się listki będą nosić. Lubię odwiedzać te giełdy, zawsze coś ciekawego można zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas giełda minerałów była w lutym. Kupiłam jeden malutki kamuszek, muszę w pierw wyrobić te co mam doma, a nazbierało się tego trochę :)
    Ewo zwróciłaś uwagę na cenę tych agatów? Ja kupowałam zawsze takie po bardziej hurtowej cenie i jak brałam więcej to jeszcze był upust, ale teraz coraz trudniej o taki zakup.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duże plastry agatów były nawet po 10 i 12 złotych, na tych mniejszych nie było ceny. Pomyślałam że są dość drogie. W ogóle podrożało wszystko bardzo, a to co tanie, to byle jakie. Kiedyś można było kupić coś ciekawego taniej niż w sklepie, teraz różnica niewielka.

      Usuń
  6. Kolorowe szkiełka przyciągają uwagę,lubie ogladać kamienie. Znów otwarty jest sklep o szumnej nazwie ,,giełda minerałów" w okolicy twierdzy, nasyciłam oczy,a i chetnie bym cos kupiła,ale co z tymi kamolkami robić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam kilka kamieni przywiezionych z wakacji, ozdabiam nimi w zimie doniczki na balkonie.

      Usuń
  7. Minerały są zachwycające !

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, ze nie ma na sali klimatyzacji. Pod koniec z ulgą opuszczam salę. Ale przemysł dekoracyjnych minerałów bardzo się rozwinął.z

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, byłeś? Tym razem wcale tak gorąco nie było.

      Usuń
  9. Aż chciałoby się rękę zanurzyć w tych kolorowych cudach! I poczuć ich gładkość. A gdańskie kolczyki, ach! Drogie one? Bo może znajdę w necie? Ale nie wiem czy mnie stać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były miejsca, gdzie można było pogrzebać, bardzo przyjemne uczucie. Gdańskie wyroby drogie niestety, wyślę Ci link do ich strony, tam mają trochę taniej.

      Usuń
    2. Dzięki, byłam, widziałam, są trochę poprzeceniane. Te które mi się podobają, drogie. Ale wszystkie takie piękne!

      Usuń
  10. Też lubię buszować w takich miejscach. Cudeńka! Bursztyn bardzo lubię.
    Tam była tylko miedź czy brąz też? Bardzo miłe dla oka i serca, znajome kształty.:)))
    Kosmata biżuteria jakoś do mnie nie przemawia.
    Ten kamień, nad skamieniałym drewnem, na zbliżeniu nagle mi się skojarzył z... salcesonem, za którym nie przepadam.:)))
    Listki wspaniałe, ktoś miał ciekawy pomysł.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bursztyn jest ciepły i zawsze piękny. Ten był ze Stegny. Nie wiem czy był brąz, zachwycałam się miedzią, bo był okres kiedy było jej na giełdach bardzo mało. Mnie ten kamień bardziej przypomina tartę, a salceson lubię.
    Listki już bywaja od kilku lat, te były najładniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam giełdy minerałów i biżuterii nawet troszke kamieni mam w swojej kolekcji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kolekcjonuję kamieni, czasem przywiozę jakiś oryginalny z wakacji.

      Usuń
  13. Piękne.I podobno działają leczniczo tzn.wysyłają swoiste strukturalne drgania na ciało.Ametyst na skórę,stłuczenia, jaspis na serce, naszyjnik z kryształu górskiego na tarczycę itp.
    Ewo, a czy sprzedają tam naszyjniki z różnych minerałów np.szmaragdy,topazy,jaspisy na jednym sznurze ale nie drobne tylko duże kamienie?
    Hanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywają, ale często bez zapięcia, tylko nawleczone, jako "surowiec"dla jubilerów.Zapięcie sobie trzeba dorobić Szmaragdy raczej drobne i drogie. Mam naszyjnik z dużych kamieni, ale rzadko go noszę, bo jest ciężki.

      Usuń
  14. Czyli dla każdego coś miłego :)
    Miałam kiedys fazę na bursztyn, potem na krzemień pasiasty, ametysty ... a teraz na nic nie mam, czasem kupię sobie gdzieś jakiś kamyk, który rękę moją przyciągnie ;) I worka pieniędzy nie kosztuje.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam podobnie, jeszcze był kryształ górski. Kiedyś nosiłam, miałam komplety , wisiorek, kolczyki i pierścionek, lubię srebro, teraz mało noszę, jak wepnę kolczyki to noszę te same miesiącami. Kupuję też sporadycznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne to wszystko, ale ja nad życie kocham bursztyn, odkąd pierwszy raz zobaczyłam go na oczy, będąc na koloniach prawie pół wieku temu. W moim grajdole nie ma takich giełd, a na ukochany bursztyn mogę popatrzeć na wystawach u jubilerów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio bursztynu jakby mniej. To idzie falami, raz bardziej modny, raz mniej ale kilka stoisk zawsze jest. Drogi nadal, był tam kawałek nieoszlifowany, 5 złotych za gram, wyszło ponad dwie stówy, szkoda, bo bardzo mi sie podobał.

      Usuń
  17. Fascynują mnie Twoje pisanki.:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Przez moment się zastanawiałam gdzie je widziałaś, całkiem zapomniałam o galerii.

      Usuń
  18. Ewa, jaki sliczne te bizutki rozne!
    Bursztym ze Stegny, ach, to byly czasy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śliczne, lubię je oglądać.
      Sama znalazłam w życiu może jeden kawałek bursztynu.

      Usuń