czwartek, 17 stycznia 2019

Nie mam pomysłu.

Nie mam pomysłu nie tylko na tytuł, na treść też. Postanowiłam jednak przerwać ten marazm i niechęć do pisania.
 Dobrze by było umieć napisać o własnych uczuciach i refleksjach odnośnie niedawnych wydarzeń, ale nie potrafię. Zrobili to inni w pięknych, poruszających słowach. Czytałam ze wzruszeniem i bólem, łza się kręciła w oku, tych innych tekstów nie czytałam. Bo były też złe, nienawistne i wzbudzające strach.
Tymczasem świat kręci się dalej i czy będzie lepszy śmiem wątpić. Zostaje nam chyba jak to kiedyś śpiewał Wojciech Młynarski : "...róbmy swoje"
Co mogłam zrobić? Usmażyłam wnuczce naleśniki i przy okazji doręczenia poszłam na spacer, bo niemal wiosennie dzisiaj było. Wzięłam aparat,  zapowiadał się ładny zachód słońca, niestety odmówił współpracy (aparat, nie zachód), zła byłam, bo niepotrzebnie nałykałam się spalin przy ruchliwej ulicy.
Pogoda się zmieniała w tym tygodniu jak w kalejdoskopie, będą zimowe zdjęcia.


Poranny widok z balkonu


Sobotni spacer, jest szaro, nawet śnieg nie pomaga.


Chmury się przecierają, ale słońce nie daje rady, a aparat zaczyna fiksować.


Trochę koloru na przydrożnym drzewie.


Krajobraz pętli autobusowej.



Trochę koloru na choince córki i urodzinowe winko wnuka.



Tak było ładnie, że nie odmówiłam sobie spaceru, chociaż śnieg momentami sypał za kołnierz.


Dzisiaj po powrocie do domu aparat się przeprosił  i udało mi się zrobić zdjęcie z balkonu,


ale kolory już wyblakły i wyszło szare jak prawie cały grudzień i początek stycznia. 
Miejmy nadzieję, że jednak coś się rozjaśni i przyjdą lepsze dni.














14 komentarzy:

  1. Fajowski ten makowy kieliszek, wszystkiego najlepszego dla wnuka!!! Czy to była jego osiemnastka? bo coś mi się tak wydaje.
    Krajobraz z rzeczką kusi, aby gdzieś zimowo powędrować, ale jak na razie to jest moja najbardziej domowa zima od kilku lat. U nas za oknem cuś z nieba leci, takie pomiędzy deszczem a śniegiem, a temperatury mają spadać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osiemnastka, dobrze Ci się zdawało. Po zimowej aurze już nie ma śladu, temperatura powyżej zera.
      Jak przymarznie to mokre, to wędrowanie nie będzie bezpieczne.

      Usuń
  2. Bardzo fajny wpis,nie mozna się zatracać w smutkach, pozytywne myslenie i działanie jest bardzo potrzebne. Ładne zdjęcia i bombki, i spacer, też bym poszła.
    Tak nas pochłonął remont,że nie ma kiedyz ale moze juz po niedzieli będzie luźniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobre słowa.
      Poszłabym wreszcie inną trasą, ale muszę poczekać do wiosny. Na szczęście dnia już przybywa. Życzę Ci trochę luzu.

      Usuń
  3. Zdjęcia czarno białe są bardzo wartościowe. Pozwalają poznać istotę. A w ogóle to kolor jest funkcją światła.
    powodzenia., z

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie robiłam tych zdjęć jako czarno-białe, tak było. Masz jednak rację, są wartościowe.
      Wzajemnie życzę powodzenia.

      Usuń
  4. Na tym pierwszym to jeszcze światła widać.:)
    Wino z makami? Hmm...:))) Czytałam, że do wina wrzuca się kwiaty ogórecznika, ale maki?:)))
    Drzewo, wbrew pozorom, jest bardzo kolorowe.:)
    Muszę też jakiś wpis wrzucić, bo "coś mi się robi".
    Dziś od czasu do czasu pada śnieg, poza tym jest parszywie, ale jakoś zupełnie... nie zimowo. Dziwnie tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makom było bardzo ładnie w tym winie.
      Słońce pokazało się wczoraj, dzisiaj już nie chce. Padał rano śnieg i już go nie ma. Już bym chciała żeby przestało być parszywie.

      Usuń
  5. Potęguję Twoja nadzieję i życzę CI , byś mogła odbyć taki zimowy spacer w lesie . BAJKA! W....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale nie wiem czy się uda. Właśnie musiałam zrezygnować z wyjazdu na wieś, gdzie leży śniegu prawie 2 metry.

      Usuń
  6. pisz o byle czym. im częściej piszesz, tym łatwiej coś napisać. to kwestia treningu. pisz do szuflady, z boku, po jednym zdaniu, albo po dwie strony. poza czyimkolwiek wzrokiem. a kiedy uznasz, że Ci się udało, to wkleisz, albo dopieścisz, żeby było ładniejsze. grunt, to próbować. Na spacerze nazywaj pełnym zdaniem to, co widzisz - okaże się, że połowę notatki masz już gotową (nazywam to "myślenie zdaniami" i bardzo pomaga).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za radę, spróbuję, chociaż nie do końca o samo pisanie mi chodzi.

      Usuń