czwartek, 23 maja 2019

Pada deszcz...

Była susza i deszcz potrzebny, tymczasem pogoda znów przegięła w drugą stronę.
Pada, siąpi, kapie, mży, leje na zmianę od dwóch dni.
" Po co iść szybko podczas deszczu, z przodu też pada..."-
zaopatrzona w to motto zaczerpnięte od Grahama Mastertona z "Cztery oblicza strachu" wybrałam się na spacer.
Buty przemoczyłam, daleko nie zaszłam, ale parę zdjęć zrobiłam. Nie było łatwo bo parasol przeszkadzał, a jak odkładałam to deszcz padał na aparat.
Dla tych co lubią kałuże, świeżutkie, dzisiejsze.


Na przystanku,


koło bloku,


po drodze,


trochę....tęczy.


Rudawa wezbrała, ale jeszcze niegroźnie,


kropelki by zalśniły do słonka,


drzewo zaatakował jakiś szkodnik, nie poznaję po gąsieniczkach.

Obraz Rafała Olbińskiego "Róża wiatrów" jako zapowiedź relacji z wystawy.
i jeszcze jeden cytat:
" Chyba właśnie po tym można poznać ludzi naprawdę samotnych...Zawsze wiedzą co robić w deszczowe dni" (Stephen   King - "Christine")
Nie wiedziałam co robić, poszłam na spacer i napisałam post :-)))

26 komentarzy:

  1. Czy to czasem nie od modlow (nie)rzadowych przedstawicieli? Pamietasz susze w 1997 roku? Sejm sie pomodlil i zaraz przyszla powodz stulecia, ktora zalala m.in. Wroclaw. Teraz tez panowala susza, wiec byc moze ktorys z tych idiotow wpadl na szatanski pomysl wymodlenia deszczu. Czarno to widze... :)))
    Fajne te kaluzowe zdjecia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkasz daleko od Wisly?
      http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24820058,krakow-przygotowuje-sie-na-fale-wezbraniowa-woda-w-wisle-moze.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta&fbclid=IwAR3XRBmEX7_32JfdgeNreylb7fYV6CARdvcKv9txE3gJYPb6KwKR1KuRT-s

      Usuń
    2. To komunikat na jutro. Mam daleko, rzeczka na zdjęciach to Rudawa, dopływ Wisły. Dostałam komunikat na telefon, że jeszcze w nocy będzie padać, a kulminacja na Wiśle będzie jutro i w sobote.

      Usuń
    3. No wlasnie, dlatego pytam, czy nie bedziesz zmuszona w nocy nadmuchiwac pontonu i ewakuowac sie przez okno, albo wspinac na dach. Straszny zywiol.

      Usuń
    4. Mieszkam na trzecim piętrze i w najgorszym scenariuszu zalało by do pierwszego.

      Usuń
  2. Politycy dawno powinni się połapać, że to nie oni są od modlitw. Ale to chyba przekracza ich możliwości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłaś na wystawie Rafała Olbińskiego? Lubię go, jego prace wyświetlają mi się na fejsie, podoba mi się ta Róża wiatrów.
    Fajny ten cytat: " Po co iść szybko podczas deszczu, z przodu też pada..." :) Kiedyś majowe deszczyki były takie w sam raz do spacerowania i przyjemnie było zmoknąć od takiego. Był taki majowy deszczyk cieplutki, ożywczy, a teraz jak deszcz to bez względu czy to lipiec czy listopad od razu robi się lodowato brrrr.
    Te gąsienice żarłoczne, ale pewnie będą z nich jakieś fajne motyle.

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam, jest wystawa jego plakatów. Bardzo mi się podobała.
    Nie znam się na motylach, ale te gąsienice obsiadły całe drzewo, nie ma już na nim liści tylko te oprzędy.

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas tez pada, moze bardziej umiarkowanie ale zazielenilo sie tak, ze az raduje sie serce. Pieknie jest. Oby w Waszych stronach sie skonczylo sie powodzia, ale chyba jednak nie. Kaluz masz cala mase do obfotografowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że w taki deszcz kałuże są nieciekawe bo szare i brudne.

      Usuń
  6. Szacun, ze ruszyłaś mimo deszczu, bo w taką aurę o ponury nastrój bardzo łatwo . Chociaz mozna nadrobic zaleglosci np.czytelnicze lub zlapac twórcze natchnienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje "twórcze" natchnienie dawno poszło się bujać, czytelnicze zaległości staram się nadrabiać, ale nie nadążam.

      Usuń
  7. Dziś pewnie kałuż jest do woli. Z troską patrzę na zalane bulwary; Kraków ciągle ma ciepłe miejsce w moim sercu. Ładnych kilka lat temu widziałam na ścianie jakiejś kamienicy zaznaczony poziom powodzi sprzed lat ( nad Wisłą, wiesz może w którym to miejscu ?) - niesłychanie wysoki. Oby to się nigdy nie powtórzyło! Trzymaj się, na szczęście trzecie piętro gwarantuje bezpieczeństwo :-). Buziaki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem chyba o które miejsce Ci chodzi. Jedno jest na budynku dawnej szkoły na Sokolskiej, drugie w Podgórzu nie pamiętam dokładnie. Powinnam mieć zdjęcie, jak znajdę to podeślę. Groźniej było w 2010 roku, wtedy był zagrożony most Dębnicki.

      Usuń
  8. czyli jednak wiesz, co robić w deszczowe dni - spacer, fotka i notka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam wczoraj w Twoim mieście, Ewo. Z naszymi kochanymi dzieciątkami ;))) Pod Wawelem, na bulwarze zaczepiali nas jacyś pijacy, ktorych nie zauważył pan przewodnik, stał i coś opowiadał, ale ja to i owszem i zarządziłam czymprędzej oddalenie się z tego miejsca. Było deszczowo, całe trzy dni ... a u nas - słońce i lekkie opady.
    Nie ma sprawiedliwości, niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojojoj!!!! Jaka szkoda, że nasze miasto w tak niekorzystnym świetle się pokazało. Szkoda bardzo, że nie mogłaś sobie dać "wolnego" może udało by się spotkać?
      Niestety o pijaków u nas łatwo, dzisiaj widziałam dwóch śpiących na ławce.

      Usuń
    2. Niestety, czasu nie miałam, więc już nie zawracałam nikomu głowy. Nie daliśmy nawet rady zwiedzić tego, co było zaplanowane, mimo że nie mieliśmy tego zbyt wiele. Ale kolejki wszędzie na Wawelu, potem czekanie ba obiad - mimo, że zamówiony wcześniej... A kierowca nasz też musiał być o północy w domu. I tak zeszło.
      Pijaczki były przyjezdne, bo potem widzieliśmy ich, jak karnie za swoimi żonami Wawel zwiedzali... Już bez zaczepek.

      Usuń
    3. Szkoda, ale niestety w sezonie kolejki są do zwiedzania duże i do jedzenia też. Przez rynek czasem trudno przejść, taki tłok.

      Usuń
  10. U nas nie ma deszczu. Pogoda ostatnio piękna. Posadziłam trawę i muszę ją podlewać. Widok kałuży wydaje mi się nawet przyjemny:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przestało padać i kałuże zniknęły.
    Jakoś ostatnio nie może być w sam raz, wystarczająco deszczu do podlania i słońca do suszenia, zamiast tego albo powódź, albo susza.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ewo!!! Życzę zatem wielu deszczowych dni. Osobiście lubię ciepły, letni deszczyk i bez względu gdzie mnie spotka, ściągam buty i pluskam się w kałużach. Przed laty udało mi się nawet tańczyć w ciepłych strugach na ulicach Bielska . A czy dzieci w czasie deszczu się nudzą???? Zaprzeczam słowom piosenki .Wszystko zależy od tego , jaki to deszcz.W....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię deszcz kiedy przynosi ulgę po suszy, pada równo i najlepiej w nocy. Na starość wszelkie gwałtowne zjawiska już mi się nie podobają, wolę tęczę po burzy, niż samą burzę.

      Usuń
  13. Jakie piekne kaluze! i piekna pajeczyna.....ach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pajęczyna niestety zrobiona przez jakiegoś szkodnika, już na tym drzewie nie ma liści, zjadły gąsienice.

      Usuń