To była niespodzianka, wprawdzie zapowiedziana wcześniej ale nie na tyle żeby niespodzianką nie była. Było zbyt krótko, bo czuję niedosyt, bo nie powiedziałam tego co chciałam, bo może się nie zajęłam gośćmi jak należy, ale miłe wspomnienie zostało.
Jak się gości Mistrzynię Obiektywu nie zabiera się aparatu, dlatego nie uwieczniłam barwnych straganów na Kleparzu, bukietów na giełdzie kwiatowej, drogi do Ogrodu Botanicznego i urody kolorowych jeszcze jesiennych rabatek, a także egzotycznych roślinek.
Kilka fotek zrobionych komórką musi tutaj wystarczyć, a ja zachowam atmosferę, ciepło przyjaznej duszy, nastrój wieczoru, smak wina, blask świec.
Dziękuję za ten przyjazd, to było mi potrzebne, jestem wdzięczna.
Chandrę po wyjeździe gości leczyłam u fryzjera i opitoliłam się na bardzo krótko.
Piękne zdjęcia kwiatów, zresztą jak wszystkie Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNastrój wieczoru, blask świec... magicznie to brzmi. Super, że jesteś zadowolona z gości i oderwałaś się od szarości dnia codziennego.
Buziaki.
Pierwsza? bardzo mi miło. No tak, o tej porze, to tylko Bezowa nie śpi.
UsuńByło nastrojowo i magicznie, a Ty miałaś już nie siedzieć po nocach.
UsuńEwa, Bezowa jest niereformowalna pod względem siedzenia w nocy...😱
UsuńA już się wydawało, że się unormuje. Też nie chodzę wcześnie spać, ale rano wolę wstać najpóźniej o ósmej.
UsuńÓsma, to jest dla mnie środek nocy.
UsuńTypowa sowa z Ciebie. Mnie szkoda dnia, chociaż wieczorem też lubię posiedzieć, do północy.
UsuńBardzo miłe chwile masz do zapamiętania, tak dobrze jest spotkać się z,kimś, z kim się ma ciepłe relacje.
OdpowiedzUsuńLubię takie spotkania, są rzadkie niestety.
UsuńMiłe sercu spotkania, bez względu jak długo by trwały, są zawsze za krótkie, najważniejsze, że są, fajnie Ewo że odwiedzili Cię sympatyczni goście :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest krakowski ogród botaniczny.
Są w nim piękne miejsca, ale przylega też bardzo ruchliwa ulica i zakłóca ciszę i spokój.
UsuńTakie spotkania pozostają długo w pamięci, ogrzewając serca. Miałaś choć krótki reset od codzienności.😍
OdpowiedzUsuńSpotkanie bardzo się przydało, nawet przed zdążyłam chałupę ogarnąć.:-)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńOkazy kwiatowe powalające. To chyba ostatni moment na uwiecznienie. |A najbardziej ciekaw jestem Twojej ostatniej fryzury. Jednak kawa nieunikniona,z
OdpowiedzUsuńMasz problem, bo na kawę trzeba będzie poczekać i to sporo ale miesiąc w te czy we wte chyba Ci nie robi różnicy.
UsuńSzkoda, że nie było słońca.
OdpowiedzUsuń