Wszyscy się dziwili, że taka kolejka, ale każdy karnie stawał.
Tłok był, bo wycieczek szkolnych było nawet więcej niż w ubiegłym roku.
Pomysłowy stolik,
Książek dla dzieci mnóstwo, niestety nawet na targach drogie.
Reklama jakiegoś wydawnictwa.
Byli tacy co nie czekali na powrót do domu, tylko zabierali się do czytania jeszcze na miejscu.
Kolejka do szatni, każdy z łupami....
Po wyjściu okazało się, że trochę się przejaśniło,
trochę nadłożyłyśmy drogi idąc do tramwaju przez park,
pusty, cichy i kolorowy mimo zmierzchu i gromadzących się znów chmur.
Ledwo doszłyśmy do przystanku znów zaczęło padać.
W domu należało się podelektować zakupami i oczywiście je odpowiednio sfotografować.
Tu komentarz jest niepotrzebny.
Dzisiaj, kiedy odprowadziłam Gościa na dworzec wracałam przez galerię, a tam było spotkanie miłośników yorków. Bardzo trudno było wyłowić wśród tłumu bohaterów spotkania, ale dla wielbicielek tej rasy, mam kilka zdjęć.
Robione z góry, bo podejść się nie dało.
Jak zwykle po TK czuję niedosyt i wyrzuty sumienia, że tyle wydałam, ale są małe, więc sobie wybaczam.
No i dobrze, że są małe - te wyrzuty:) Wybaczaj sobie spokojnie. Ja też sobię wybaczę, że zazdroszczę książek. A co tam!
OdpowiedzUsuńSłonik w kratkę to Elmer.
Była nazwa ale mi uciekła przy obcinaniu zdjęcia.
UsuńZaopatrzyłam się na długo.
Dobrze, ze nie mialam dostepu, mam naprawde wazniejsze wydatki, a z pewnoscia bym sie skusila. :)
OdpowiedzUsuńNo cóż....Ewy bardziej podatne na pokusy.
UsuńU nas Targi pewnie tradycyjnie będą na przełomie listopada i grudnia, pewnie też pójdę i też coś kupię :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna graficznie ta kurka :)
Co do cytatu o idiotach, to obawiam się, że to pobożne życzenie...
Ksiązki dla dzieci są teraz pięknie ilustrowane i pomysłowe.
UsuńKiedy uświadamiam sobie jak wielki jest ten książkowy kosmos, odchodzi mi ochota na skosztowanie choćby okruszynki. Ogrom treści i formy mnie powala. Dlatego chylę czoła przed Twoim apetytem.z
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo te okruszynki mogą być smakowite.
UsuńNa książki nie szkoda. I torba fajna.
OdpowiedzUsuńStąd wyrzut w stanie zaniku, a torba bardzo się przydała.
UsuńWspaniale, że masz na miejscu te targi. Byłam na nich tylko raz, bardzo dawno temu, w czasach kiedy ksiązki były jeszcze dosć tanie, no i internetu nie było, więc ksiazki były ważniejsze niż dzisiaj. Fajne to były czasy. No i człowiek młody był. Ech!:-))
OdpowiedzUsuńChodzę od początku, opuściłam tylko kilka razy. Widać zmiany w ekspozycji i sposobie wydawania.
UsuńTym razem dobrze, że to daleko.:))) Uwielbiam książki i nie mogłabym się powstrzymać przed kupnem, a potem bym cierpiała, że mogłam kupić coś jeszcze, albo coś innego.:))) No a potem trzeba by pomyśleć o jakiejś przybudówce, bo dom może się okazać za mały...:)))
OdpowiedzUsuńPowinnam przestać, bo już nie mam gdzie trzymać książek, ale to silniejsze. Najgorzej, że na większe mieszkanie i przybudówkę nie ma szans.
UsuńCiesze sie, ze sa ludzie, ktorzy ciagle lubia ksiazki:) Dla mnie bez ksiazek nie ma zycia. To moi przyjaciele od zawsze:) Na spotkaniu szkolno-klasowym wspominano, ze berbec jeden piecioletni, czytal innym przedszkolakom.To bylam ja;) Nie wypbrazam sobie domu, bez ksiazek.
UsuńUsciski:)
Mam tak samo, wprawdzie samodzielnie nauczyłam się czytać dopiero w pierwszej klasie, jak tata przerwał czytanie "W pustyni i w puszczy" i kazał sobie dokończyć samej, ale od tego czasu poooszło.
UsuńDzisiaj podali że było na targach 70 tysięcy odwiedzających.
no tak - za chwilę pokój książkom na wyłączność przyjdzie oddać.
OdpowiedzUsuńzostaje tylko się uśmiechnąć pobłażliwie, bo na nałogi nie poradzi nic łatwo.
Póki odkładam przeczytane, nie żal że zajmują przestrzeń. Jakoś nie potrafię usunąć...
OdpowiedzUsuń