czwartek, 19 kwietnia 2018

Dziękuję Panu Z...:-))

Rozpoczęcie sezonu ogródkowego udało się pod każdym względem. Pomysł żeby wypić kawę w zabytkowym forcie u stóp Kopca Kościuszki bardzo mi się spodobał. Bywałam tam, ale do kawiarni nie zaglądałam, tym razem weszłam i cóż...zachwycona wystrojem nie byłam. Pomieszanie starego z nowym trochę niefortunne, ale siedzieliśmy na dziedzińcu, więc miło było.


Restauracja na piętrze, w forcie jest jeszcze hotel.



Hol na parterze, nie bardzo mi się podobało, więc zrobiłam tylko kilka zdjęć.


Stolik stał w cieniu, ale był ładny widok na kopiec. Kawka, pogawędka, miło spędzony czas, idziemy do samochodu, a mnie się zrobiło żal takiej okazji. Podziękowałam pięknie i....wróciłam do domu na piechotę.


Bo jak mogłam sobie odmówić słońca, błękitnego nieba, zapachu czeremchy w pełnym rozkwicie?



Dawno nie szłam tą trasą, trochę się zmieniło. Wycięto splątane chaszcze, wyrównano teren, nawet pojawiły się stoliczki (ludzie siedzieli, zdjęcia nie zrobiłam). Dzisiaj było tu pusto i cicho, bardzo przyjemnie.



Drogą przez ten lasek można dojść do ZOO, ale czasu nie miałam zbyt wiele.



Dobrze, że dzisiaj czwartek, jeszcze by mi ten dół popsuł przyjemność.


Bardzo żałuję, że magnolie kwitną tak krótko.



Byłam w tym parku 4 kwietnia, jeszcze było szaro, tylko fiołki zaczynały kwitnąć, a dzisiaj tak zielono.




Żal mi było wracać, jeszcze trochę nadłożyłam drogi przez wały Rudawy i ogródki działkowe.
Gdyby Pan Z wymyślił inne miejsce, pewnie bym takiego spaceru nie miała.
DZIĘKUJĘ!!!

17 komentarzy:

  1. Czeremcha już kwitnie... muszę pójść do Parku Wschodniego.
    Fajny miałaś wypad i czuć, że samopoczucie Ci bardzo zwyżkowało i świetnie i tak trzymaj :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak szybko teraz wszystko nadrabia opóźnienia, że byłbym czeremchę przegapiła, a bardzo lubię. Zawsze chodziłam sobie trochę narwać gałązek to wszystko powycinali.

      Usuń
  2. To ja dziękuję za miłe towarzystwo, sympatyczną pogawędkę i perspektywę kolejnych "wypraw".Nie sądziłem nawet, że wejdę do historii Twego bogu.z

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie wiadomo kiedy i do jakiej historii się wejdzie...:-)

      Usuń
    2. Posyłam do uzupełnienia literkę " l ". Jedna literka może nadać całkiem inny sens słowu.z

      Usuń
    3. Nie wiem gdzie owa literka według Ciebie pasuje...

      Usuń
  3. CZeremcha juz! bozszsz...gdzie to wszystko tak sie spieszy! Niech pan Z dalej wymysla jakies eskapady to i my z tego skorzystamy, fajny spacer...ile km?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem gdzie tak wszystko pędzi, nie nadążam. Kilometrów tylko niecałe sześć, niestety.

      Usuń
  4. Ten Poniedzialkowy Dol to nazwa ulicy? Jesli tak, to bardzo oryginalna, podoba mi sie. Ale mieszkac...? Nie wiem, czy nie mialoby to wplywu na moje nastroje. :)))
    Poza tym swiat jest taki piekny, ze tylko spacerowac, bo juz niedlugo zrobi sie na to za goraco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwa ulicy, jest jeszcze w tamtej okolicy Wilczy Dół i Zielony Dół. Staram się korzystać jak tylko mogę i nogi pozwalają.

      Usuń
  5. Wiosna i ten rozkwit wszystkiego to jedna z tych rzeczy, które nigdy się nie znudzą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałabym dożyć momentu, kiedy by mi było wszystko jedno.

      Usuń
  6. Miło spacerować wiosną i chyba równie miło jest miec sie z kim spotkać i na piekne widoki przez okno kawiarni popatrzeć!Od razu wiosna nabiera nowego blasku!:-))

    OdpowiedzUsuń
  7. The blog are the best that is extremely useful to keep.
    I can share the ideas of the future as this is really what I was looking for,
    I am very comfortable and pleased to come here. Thank you very much!
    ดูหนังออนไลน์

    OdpowiedzUsuń