Bardzo lubię bratki,
te nakrapiane śliczności też mi się podobały.
Azalia japońska.
Kaczki były,
rozmaitość kamieni,
wygodne siedzisko do bujania i
ładne doniczki.
Wystawie towarzyszyła inna, mianowicie medycyny naturalnej i ciekawostek różnych.
Kupuję pomysł ozdobienia serwetką. Można wykorzystać zwykły słoik.
Bardzo mi się podobało to szkło,
niebieskie storczyki
i kolorowe pachnące mydełka. Nawet sobie jedno kupiłam.
W sumie nie żałuję że poszłam, z długiego spaceru niewiele by było bo bolała mnie noga.
Wracałam koło dawnego TELPOD-u, już dziś nie pamiętam nazwy, produkowano tam podzespoły do radia i pierwszych telewizorów. Teraz to ruina i za każdym razem jak tam jestem to budują w pobliżu nowe bloki.
Pod Muzeum sztuki współczesnej skamieniały rowery,
na Placu Bohaterów Getta ktoś ubrał jedno z krzeseł,
dawno mnie tu nie było i nie wiedziałam że od lutego stoi nowy pomnik Juliusza Lea, prezydenta Krakowa.
A na Bernatce nadal balansują rzeźby.
Bardzo mi się podoba Twój spacer i wszystkie atrakcje. kaczucha swietna. Ach, kwiatyyyy,wzdech.
OdpowiedzUsuńNo masz! Twój wzdech mi przypomniał, że miałam posiać maciejkę, z zapachem mi się skojarzyło.
Usuń:))))))) Siej, mnie maciejka sie nie udaje, rosnie wiecheć,łamie się,a tylko kwiatuszek jeden gdzieś sie pojawia.
OdpowiedzUsuńPosieję, może koty nie pogniotą.
UsuńAleż wspaniały spacer sobie i nam zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńI zdjęcia bardzo ciekawe.
Dziękuję Ci serdecznie.
Dużo ciekawych rzeczy widziałaś na swoim spacerze. To krzesło superowskie, te wieczne rowery także, tancerka, szkło i siedzisko, oczywiście kaczucha a jakże, no i kwiaty, fajowski spacer!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Ewo, coby noga przestała boleć :)
Jakoś nie chce przestać,chociaż już trochę mniej. odpuszczę sobie dzisiaj chodzenie, może mi przejdzie.
UsuńSzkło przepiękne. Przypomniałaś mi, że trzeba się rozejrzeć za kwiatami do zewnętrznych doniczek.:)
OdpowiedzUsuńKaczuchę bym chętnie przygarnęła.:)
Ubranko z serwetki - dobry pomysł.:)
Storczyki pewno farbowane.
Podoba mi się to do bujania i worki/torby(?) na kamienie.:)
Przyglądałam się tym storczykom bo też podejrzewałam że barwione, ale liście i łodygę miały normalną, chyba że z daleka źle widziałam. Nie patrzyłam w czym sa kamienie, czytałam skąd, były nawet z Grecji.
UsuńI znowu dzięki Tobie Ewuniu, nachodziłam się po Krakowie - dziękuję.
OdpowiedzUsuńMiałam zaległe posty u Ciebie, bo miałam kłopoty techniczne jak wiesz, a z komputera Bezowego, to nie umiałam nigdzie trafić - poczytałam.
Kwiaty prześliczne, na moim balkonie też ciężko utrzymać kwiaty w słońcu. Najlepiej rosną pelargonie, za którymi wcale nie przepadam.
Jak się nie ma co się lubi....to polubiłam pelargonie.
UsuńTak malo mialam ostatnio czasu ze zaniedbalam i swoiego i zaprzyjaznione blogi a u Ciebie jak zawsze elegancko i artystycznie! Sama uwielbiam takie mydelka kolorowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, mydełko ślicznie nie tylko wygląda ale też pachnie.
UsuńCzasem też odrywam się od grzebania w ziemi i wędruję na wystawę ogrodniczą. Przede wszystkim zwracam uwagę na kwiaty ( mało zdjęć pokazałaś, mało !). Kamienie i szkło bardzo mi się podobają, a ubrane krzesło świetne ! Kiedyś na zdjęciu widziałam rower ubrany w dzianinę, też świetnie wyglądał. Uściski, niestrudzona wędrowniczko !
OdpowiedzUsuńWłaściwie kwiatów było mało, więcej krzewów i małych sadzonek, do tego wielkie, kolorowe reklamy ze zdjęciami, co z nich wyrośnie. Odniosłam wrażenie, że dwa lata temu było więcej i ładniej.
UsuńNajbardziej boli mnie Twoja noga. Ale od spaceru się nie wymigasz. Kroki z chorą nogą liczą się podwójnie.z
OdpowiedzUsuńNoga już lepsza, dzięki za troskę.
UsuńPiękny i ciekawy spacer! Ty zawsze zresztą pokazujesz nam tu ciekawe i niezwykłe rzeczy. A z bolącymi nogami niełatwo chodzić, zwłaszcza długo - też to mam, wiec rozumiem Twoje bóle, Ewo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię ciepło!:-)
Też pozdrawiam, noga już lepiej.
UsuńWszyściutko mi się podoba, wszyściusieńko!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy!
UsuńTeraz jest chyba ten czas najpiękniejszy - wiosenny. Kwitnące drzewa wyglądają jakby były z innej planety, kwiaty - cudowne dziwactwa. Uwielbiam patrzeć, wąchać, za chwilę wszystko się uspokoi, przyjdzie lato. Też piękne, ale dojrzałe, bez większych szaleństw.
OdpowiedzUsuńTeż lubię i nieodmiennie boleję nad ulotnością tego piękna. A w tym roku szczególnie, bo rozkwitło wszystko naraz.
UsuńKwiatki zawsze jest milo poogladac...szklo uwielbiam, skamieniale rowery fajne i krzeslo w koronki przebrane...zawsze cos ciekawegp mozna znalezc i cieszyc dusze i wzrok! no i nabic troche km mimo bolu nog.
OdpowiedzUsuń