Odwiedziłam z wnuczką miejsce gdzie rosną fiołki. Niestety z roku na rok jest ich coraz mniej. Było tylko kilka, jeden zerwałam dla córki na dowód, że są.
O własnie,fiołki...ja już nie mogę się doczekac zakwitnięcia moich...zalec tak z twarzą tuż przy nich i odurzyć się ich zaachem...wiem,to komicznie będzie wyglądać,ale ...jak sąsiadów nie ma w domu,to poszaleć można taką małą głupotą i z bliska przytulic fiołki,hahaha;)
A co się przejmujesz. :))) Mnie kiedyś naszło na robienie zdjęć chabrowi od dołu, koniecznie na tle nieba... Jak się pozbierałam, to zobaczyłam, że na polu obok są sąsiadki, przyszły przerzucać siano... Taktownie zauważyły mnie, kiedy już stałam... :))))
Zdjęcie jeszcze musi poczekać,bo moje fiołki dopiero na świat lezą,ledwo listki się wychyliły,na kwiatki jeszcze poczekać muszę.Jednak jak zaplanowałam przytulanie oddolne fiołków w ogródku,tak i zrobię,a sąsiadki niech zazdroszczą mi wtedy:)
Wiosna Ewuniu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-)
OdpowiedzUsuńMała była zachwycona.
UsuńMożna zanucić: "słodkie fiołki..." :)))
OdpowiedzUsuńPtaszki śpiewały i cytrynek latał, ja już lepiej żebym nie nuciła.
UsuńW moim ogrodzie mnóstwo fiołków! Ich zapach to moje dzieciństwo. Tam, gdzie mieszkałam, zbierałam je pękami.
OdpowiedzUsuńW ogrodzie mojej babci też kwitły fiołki. Bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńO to ja muszę natychmiast przejrzec mój wyłysiały ogródek, bo one tam wcześniej bywały!
OdpowiedzUsuńNa pewno gdzieś się uchowały.
OdpowiedzUsuńNo są, ale jakies pojedyncze malenkie kępki. Biedaki nieśmiało wychylają łebki, co sprawiło, ze tak marnie rosną w ogródkach?
UsuńU mnie też fiołki i cytrynek lata :-)
OdpowiedzUsuńO własnie,fiołki...ja już nie mogę się doczekac zakwitnięcia moich...zalec tak z twarzą tuż przy nich i odurzyć się ich zaachem...wiem,to komicznie będzie wyglądać,ale ...jak sąsiadów nie ma w domu,to poszaleć można taką małą głupotą i z bliska przytulic fiołki,hahaha;)
OdpowiedzUsuńA co się przejmujesz. :))) Mnie kiedyś naszło na robienie zdjęć chabrowi od dołu, koniecznie na tle nieba... Jak się pozbierałam, to zobaczyłam, że na polu obok są sąsiadki, przyszły przerzucać siano... Taktownie zauważyły mnie, kiedy już stałam... :))))
UsuńFiołki są warte każdej głupoty, a przecież wtulanie twarzy w pachnące cuda głupotą nie jest.
UsuńNie napisałaś czy zdjęcie się udało. Co tam sąsiadki...
UsuńZdjęcie jeszcze musi poczekać,bo moje fiołki dopiero na świat lezą,ledwo listki się wychyliły,na kwiatki jeszcze poczekać muszę.Jednak jak zaplanowałam przytulanie oddolne fiołków w ogródku,tak i zrobię,a sąsiadki niech zazdroszczą mi wtedy:)
UsuńEwo, zdjęcia masz na poczcie @. Tutaj się nie da wkleić w komentarz. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, już widziałam.
Usuń