Wnuczka się przeprowadziła na drugi koniec miasta, urządza się, a ja mam dwa koty.
Babska ciekawość i potrzeba wsparcia wałówką zaprowadziły mnie do niej w ubiegły czwartek. Mam na szczęście bezpośrednie połączenie, nie muszę się przesiadać.
Podgórze, dzielnica znana mi bardziej z czasów studenckich, mieszkałam tam 5 lat, ale bliżej Kazimierza.
Teraz dalsze rejony, przystanek Cmentarz Podgórski. Cicha, spokojna uliczka, równoległa do ruchliwej, pełnej zgiełku trasy do Prokocimia i dalszych osiedli.
Pogoda taka sobie, po wyjściu od wnuczki postanawiam zwiedzić cmentarz i zobaczyć dokąd prowadzi uliczka.
Na tym cmentarzu nigdy nie byłam, widziałam tylko jego starą część po przeciwnej stronie Kopca Kraka.
Jednak i tutaj grobowce pamiętają ubiegły wiek.
Środkowa aleja, znalazłam anioły.
Widok z górnej alejki,
a za ogrodzeniem Kopiec Kraka.
Wzruszył mnie ten bezręki anioł.
Trochę zmarzłam bo słońce schowało się za chmurami.
Ulica niewielka, chociaż nosi szumną nazwę Alei.
Malownicze kamieniczki.
Dość szybko docieram do kładki nad ul Powstańców Śląskich, ruchliwą i głośną.
Nawet tutaj kłódki, tylko nie ma gdzie wrzucić kluczyka.
Widok na skrzyżowanie i dymiącą ciepłownię w Łęgu.
Schodzę z kładki i już znajome okolice, jeszcze malownicza willa
i mewa na Rynku Podgórskim.
Zajrzałam jeszcze do kilku bram, ale o tym potem.
Mewa w Krakowie całkiem na miejscu:)
OdpowiedzUsuńŚliczna willa, ta nad mewą.
Przylegała do niej jeszcze jedna ładna, ale do połowy zasłaniał płot.
OdpowiedzUsuńMewa też się wybrała na spacer:)I ja anioły ostatnio spotykam. Kilka mi się w domu zagnieździło.
OdpowiedzUsuńAnioły przyleciały na święta?
UsuńWisła blisko, ale wolała zobaczyć czy się nie da czegoś podebrać gołębiom.
Oj, przyleciały:)
UsuńZazdroszczę Ci tego spacerowania... A śliczna mewa obudziła przyczajoną tęsknotę za morzem...
OdpowiedzUsuńJutro czeka mnie spacer... na przystanek, żeby synka na szkolny odprowadzić. Byłoby fajnie, gdyby nie te moje 38 stopni. Brrr... Ale jak w tej reklamie - mama nie bierze zwolnienia, tylko jakiś cud-środek i działa dalej.
Na reklamy się nie oglądaj, tylko uważaj na siebie. Czasem trzeba się przemóc, ale lepiej się wykurować.
UsuńMoje dziecka te duże i małe też chorowały.
Trzymaj się, pozdrawiam.
Popatrzę i ja czy na naszym cmentarzu są jakieś anioły.
OdpowiedzUsuńDzieki Tobie zobaczyłam okolice Kopca,bo Kraków znam tylko z Wawela,na Kopiec się nie zapuszczaliśmy.
Ten rejon jest raczej mało atrakcyjny turystycznie, tereny poprzemysłowe, dużo nowych budów. Wprawdzie coś tam remontują, odnawiają, ale mało. Szkoda, bo kilka perełek by się znalazło i dojazd dobry.
OdpowiedzUsuńEwunia zawsze coś ciekawego znajdzie, czym nas zachwyci.z.
OdpowiedzUsuńDzięki za zachwyt :-)
UsuńW Walentynki, mój syn brał ślub u św. Józefa na Podgórzu, mimo, że mieszkamy 100 km od Krakowa...
OdpowiedzUsuńJest tam przepięknie.
A stare cmentarze zawsze mnie przyciągają.
Odniosłam wrażenie, że jesteś z Krakowa.
UsuńLubię cmentarze.