Już mi się dni zlewają, nie pamiętam dat, ale było podobnie, tylko za każdym razem młodzieży więcej. Coraz trudniej było robić zdjęcia, bo ruchliwy tłum uciekał, zanim zdążyłam nacisnąć migawkę. Stały element zabaw na Rynku, to wspinanie się na "Adasia", śpiewy i wymachiwanie flagami. ( Ciekawe jak się czują obrońcy pomnika, którzy kiedyś mocno protestowali przeciw profanowaniu wieszcza)
Śpiewali, a ci co się nie zmieścili tańczyli obok.
Śliczne Meksykanki chętnie pozowały do zdjęć,
a cała grupa śpiewała.
Nie wiem jak się nazywa ten instrument, ani skąd był śpiewak, ale był świetny. To była przymiarka do wieczornego koncertu, niestey rozpiska imprez z gazety niewiele mi powiedziała.
Ten zespół też się szykował do próby i też na tym musiałam poprzestać. Żałuję, bo mi się podobali.
Potem byłam na Małym Rynku, ale nie mam zdjęcia, ani o czym pisać. Zapowiedziany koncert okazał się solowym występem śpiewaka-gitarzysty, nawet na moje słabe muzycznie ucho, kiepskim.
Nazwy tego polskiego zespołu też nie znalazłam, ale byli świetni. Porwali
publiczność do tańca,
każdemu się podobało.
na koniec zaprosili wszystkich, którzy nieśli flagi na scenę
i powstało świetne, ruchome, kolorowe tło do muzyki.
Ten zespół grał dzisiaj, ale zbierało się na burzę, więc widzów było mało.
Dobrze grali, garstka się bawiła, niestety lider zespołu wpadł w kaznodziejski nastrój i wszystko popsuł.
Tradycji stało się zadość i koło piętnastej lunął deszcz.
Wtedy ulice wyglądają tak.
Nie wiem czy Was nie znudziłam, zostało mi jeszcze parę ciekawostek, bo te najważniejsze lepiej widać na ekranie tv, lub komputera.
Nie znudziłaś, w życiu!
OdpowiedzUsuńPiękne kolorowe warkoczyki na głowach dwóch czarnoskórych dziewczyn! Czy nie mogłoby zawsze tak wyglądać na ulicach?
Kolorowe pelerynki są odjazdowe - prezerwatywki takie:)))
Ale masz "świątobliwe" skojarzenia :))))
UsuńMogłoby zawsze być życzliwie, dzisiaj nasza rzeczywistość mi zaskrzeczała. Jeszcze o tym napiszę.
Te czarne piękności to chyba w barwach narodowych majo warkoczyki? Obrazki malownicze i barwne.Pokazuj Ewa;) Hanna
UsuńNie wiem, nie było w programie zespołu, albo przegapiłam. Powinnam sobie przypomnieć symbole i flagi państw, ale mi się nie chce.
UsuńCo do wieszcza i tej profanacji to powinien być zadowolony, to tak jakby dostał drugie życie, no i nie jest mu nudno, wieszcze to też były ludzie ;)
OdpowiedzUsuńTen instrument mi się podoba, nie wiem co to jest, nie potrafię grać na żadnym, ale niektóre są dla mnie magiczne, budzą we mnie chęć ich posiadania. Wydębiłam kiedyś od nieletniego bratanka trąbkę, bo dęte fascynują mnie najbardziej.
Mnie się podobają egzotyczne strunowe. Był kiedyś taki film pt. "Harfa birmańska", bardzo mi się podobał, piękną melodię tam grali. Ten instrument był taki właśnie - szarpany.
UsuńA z profanacją były całe cyrki, nawet kary chcieli prowadzać za siadanie na pomniku. A jak go ob...ją gołębie to nie profanacja?
Barwna i wesoła młodzież:) W czasie deszczu też!
OdpowiedzUsuńMnie to nigdy nie znudzi. Pokazuj, pokazuj!
Wcale się deszczem nie przejmowali. Niektórzy nie mieli i mokli.
UsuńCZarnoskore pieknosci swietne! i te kolorowe pelerynki bardzo ozywily miasto! ladne scenki uwiecznilas...pokazuj wiecej!
OdpowiedzUsuńPelerynki dostawali w pakiecie pielgrzyma. Szkoda, że nie było jeszcze zielonych.
UsuńEwciu,podziwiam za wytrwałość,ja to bym się z domu nie ruszyła w takie tłumy:)
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydawało, że nie pojadę na Rynek, ale to wciąga.
UsuńPisz, pokazuj, Ewo :)
OdpowiedzUsuńWarkoczyki też mi się spodobały :))
Wczoraj sobie odpuściłam, nie wiem jak będzie dzisiaj, upał.
Usuń