piątek, 14 listopada 2014

Dom

Dom - budynek przeznaczony na cele mieszkalne. Tyle w skrócie encyklopedia.
Tymczasem dla mnie dom to nie tylko cztery ściany i dach to także to co się w nim mieści, mieszkańcy, otoczenie, atmosfera. Żyjesz w nim, stajesz się jego częścią, on wrasta w ciebie czy tego chcesz czy nie.
Opowiem Wam o DOMU.
Rok 1901, pozwolenie na rozbudowę małego domu położonego na peryferiach średniej wielkości miasta.




Dom nieduży położony na niewielką rzeczką przepływającą  przez miasto. Wokół domu ogródek i sad, oraz spory ogród warzywny po drugiej stronie dróżki. 
Zamieszkał w tym domu mój dziadek z babcią i czterema córkami. Babcia uprawiała ogród, Dziadek pracował na poczcie. W sąsiedztwie duży, murowany dom plenipotenta i ogrodnika księcia Sanguszki, oraz dom jeszcze jednej rodziny. Za domami pola i łąki ciągnące się aż do linii kolejowej.
Jak przebiegało życie tej rodziny wiem tylko ze strzępów opowiadań mamy. Było biednie, bo Dziadek zmarł dość wcześnie, na utrzymanie miała  Babcia tylko rentę. Ogród dostarczał wielu produktów, babcia hodowała świnki, krowę kury.


Ta kucająca dziewczyna to moja mama, mężczyzna jest mężem cioci, której nie ma na zdjęciu.



Życie towarzyskie kwitło, bo w sąsiedztwie mieszkali młodzi ludzie, po drugiej stronie rzeki także. W czasie wojny, robili Niemcom rożne psikusy, na strychu przechowywali broń. dom był na przedmieściach i bez drogi dojazdowej, było łatwiej.Obok była murowana piwnica (osoby na drugim zdjęciu stoją na niej), gdzie chowali się w czasie nalotów, a gąszczu malin na końcu sadu ukrywali przed patrolem łapiącym ludzi do pracy przy okopach.
Wieczorem, przy zasłoniętych oknach siedzieli przy lampie naftowej, rozmawiali, flirtowali, po prostu żyli.


Po wojnie w domu została tylko Babcia i Rodzice. Zmieniało się wnętrze, potem otoczenie. 
Teraz muszę poszperać i znaleźć jeszcze trochę zdjęć.
cdn





14 komentarzy:

  1. Stare czarno-białe zdjęcia są magiczne! Niesamowicie wyglądają te krzaki - drzewa na piątym zdjęciu. Ci ludzie z przeszłości - tacy jak my teraz...
    Dom to nie tylko ściany...

    OdpowiedzUsuń
  2. Okropnie żałuję, że nie mam skanera. Drzewo bliżej domu, to była grusza. Krzaczory nie wiem dokładnie, ale jaśmin chyba tam był.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne wspomnienia.
    Podoba mi się plan domu. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś się takie rzeczy ręcznie robiło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podobają takie domki, kameralne, przytulne. Czy on jeszcze stoi???

    OdpowiedzUsuń
  6. Stoi. Będzie jeszcze o nim.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kto tam teraz mieszka? Ktoś z rodziny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie jeszcze, będzie, nie uprzedzajmy faktów.

      Usuń
  8. To życie jawi mi się jak bajka, choć bajką nie było. Jest wielki urok w takich opowieściach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na starość mi się zachciało snuć opowieści.

      Usuń
  9. niewinny czarodziej na wsi16 listopada 2014 11:58

    Tym wpisem Ewo pokazałaś , że jest jeszcze jedna definicja znaczenia słowa "dom". "Twój" Dom Ewo. Za takim Domem się tęskni i taki Dom się wspomina z uczuciem.
    Czytałem i oglądałem z olbrzymią ciekawością. Czekam na ciąg dalszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki blogowi piszesz coś w rodzaju pamiętnika ( od razu publikowanego). Odżywają wspomnienia, pojawiają się ludzie, którzy dawno odeszli, wraca się do miejsc ukochanych. Ech, jak ten czas płynie....

    OdpowiedzUsuń
  11. Pamiętnik mówisz? Jedyny jaki pisałam skończył w piecu. To tylko wspomnienia, a czas płynie....

    OdpowiedzUsuń