środa, 5 listopada 2014

Dzień taki sobie

Listopad mamy ładny, słonko świeci, wiatr strąca pracowicie liście, co przysparza syzyfowej pracy osiedlowym zamiataczom.
Zadzwoniła koleżanka, ostatnio rzadko się widujemy, umówiłyśmy się na spotkanie. Najpierw Pałac Sztuki a w nim Zbigniewa Krygowskiego malarstwo. Malarz mało znany, pochodzący z okolic Rzeszowa, ale obrazy pełne ciepła, rozbielone, zamglone, nostalgiczne.




Niezbyt udały się zdjęcia, bo musiałam robić je pod kątem, wisiały za wysoko.
Potem dolna sala i wystawa zdjęć trójwymiarowych, pierwsza taka w Polsce. Dużych rozmiarów zdjęcia ogląda się przez okulary - niesamowite wrażenie. 
Potem spacer, zaglądamy na podwórka, szukamy knajpki, jeszcze nie znanej.




W rezultacie lądujemy w Camelocie pod opieką drewnianych figurek, w ciepłym świetle  i zacisznym kątku, bo na ulicach hula wiatr.



Wypiłam witaminową bombę w postaci soku z buraków i pomarańczy, całkiem smaczną, posiedziałyśmy, pogadały i wróciłam do domu. A w domu kot, książka, porządki, wędrówki po blogach, nic dodać, nic ująć, dzień emerytki.



16 komentarzy:

  1. Nazwa lokalu wywołała u mnie inne skojarzenia, toteż figurki kompletnie mnie zaskoczyły. :)
    Taki dzień, jak Twój, bardzo mi się podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam jest pomieszanie z poplątaniem. Pomieszczenie ogrzewa blaszany piecyk na drewno. Rycerzy ani dam nie ma, są tylko okrągłe stoliki.

      Usuń
  2. Och, Camelot ! Bywałam tam często. Chyba tam podają likier różany - polecam :-).
    Uściski dla emerytki od emerytki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko że ja nie jestem amatorką likierów. Na odchodne dawali jeszcze śliczne i smaczne jabłuszka.

      Usuń
  3. Ciekawa jestem tych trójwymiarów .A dzień emerytki całkiem bogaty w wydarzenia ..nie to co mój ...pozostają blogi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia niesamowite. Jak się przed nimi przemieszczasz masz wrażenie, że też się ruszają. Jak na seansie 3D, masz ochotę dotknąć.

      Usuń
  4. Rozumiem, ze napisałaś to w sensie pozytywnym, bo to bardzo przyjemny dzień :). Co do szaleństw to niezadługo trza będzie polatać z grabiami u mnie po ogródku, sypie się oj sypie, trochu sportu nie zawadzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapowiadają zmianę pogody. Taki sport mi odpowiada: zgrabisz liście, zryjesz grządkę, zaraz widać efekty, machasz odnóżami do siódmego potu przez miesiąc, a waga ani drgnie.

      Usuń
  5. Piękny dzień! Sobie też takich życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niech się życzenie spełni.

    OdpowiedzUsuń
  7. niewinny czarodziej na wsi16 listopada 2014 12:04

    Rewelacja !
    No i też tak się chcę zbombardować ! :-)

    OdpowiedzUsuń