Kiedyś była to odrębna wieś gdzie osiedlali się rybacy i rzemieślnicy, później zaś kupcy i urzędnicy.
Dębniki, podobnie jak Zakrzówek i Ludwinów włączono do Krakowa w 1909 roku. Powstało tam wiele ciekawych domów, kamienic i rezydencji, część starej zabudowy zniknęła przy modernizacji dzielnicy w latach 90 bo wyburzono wiele parterowych domów, pobudowano blokowiska i nowe ulice.
Widok na Dębniki z 1925 roku
Rynek. Część kamieniczek pieknie odrestaurowana, część jeszcze straszy zaniedbaniem. Między nimi renesansowa kaplica św. Piotra i Pawła wzniesiona w 1883 roku przez inżyniera Józefa Pokutyńskiego, architekta, autora m in. Filharmonii Krakowskiej.
Wnętrze raczej mało ciekawe.
Kamieniczki przy Rynku,
Dom Pod Nietoperzem, mieszkanie Konstantego Krumłowskiego, literata, komediopisarza, w latach międzywojennych kierownika literackiego operetki krakowskiej.
Obok skromniejszy dom z sową pod dachem.
Nie dotarłam do informacji o wielu domach, a części będacej w przewodniku nie znalazłam.
Część dawnej, niskiej zabudowy
z ciekawymi elementami na fasadzie.
Na tych drzwiach mozna odczytać ile razy były malowane.
Dom Romana Bandurskiego z 1907 roku, ciekawy, chociaż niespójny architektonicznie, nie zmieścił mi się cały.
Informacje zaczęrpnęłam ze "Spacerownika" po Krakowie i chyba jednak powinnam się tam jeszcze raz wybrać bo nie wszystko widziałam i może by się udało lepsze zdjęcia zrobić.
Ps
Dzisiaj spotkałam "uśmiechnięte" drzewo.
Ciekawy spacer. Nietoperek uroczy.:) Drzewo pewno się do Ciebie uśmiechnęło.:)
OdpowiedzUsuńDrzewo jest stareńkim pomnikiem przyrody, pewnie uśmiecha się do każdego.
UsuńKraków ma Dębniki, Wrocław ma Leśnicę: http://www.wroclaw.pl/lesnica-tajemnicza-jak-mona-lissa-czesc-i
OdpowiedzUsuńTuryści tam raczej nie docierają, a szkoda.
Umieć dostrzec uśmiechnięte drzewo, to jest super sprawa!
Dzięki za link. Przeczytałam i obejrzałam z przyjemnością. Lubię takie zabytkowe dzielnice z dala od oklepanych szlaków turystycznych.
UsuńWybierz się raz jeszcze koniecznie ...proszę . A potem raz jeszcze i jeszcze w każdy zakątek, w którym jeszcze nie byłaś i którego nie pokazałaś.
OdpowiedzUsuńBędę czekał !!!
Pewnie się wybiorę, ale teraz zimno i ciemno wcześnie. Chyba zaczekam do wiosny.
UsuńDobrze ...poczekam :-)
UsuńMoże znajdę coś innego, żeby się nie dłużyło czekanie.
UsuńCała Ewa.z.
OdpowiedzUsuń:-))
UsuńJak wygram kiedyś w totolotka to kupię tę kamienicę z nietoperzem!
OdpowiedzUsuńTylko muszę zacząć grać! :-)))
Ja już gram, jak wygram to Ci kupię!
UsuńTwój blog jest skarbnicą wiedzy o domach, podworkach i bramach tajemnych, powinnas dostac nagrodę specjalną za dzialalność kronikarską. Chyba sama coś wymodzę i Ci przyznam :). Pozdrówka.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jak na działalność kronikarską zbyt to ubogie w fakty, ot takie sobie łażenie po zakamarkach.
UsuńJakie piekne te domy! Ten z sowa i ten z nietoperzem ... W Krakowie bylam kiedys, dawno i wycieczka "stadna" przegoniono nas po rynku i Wawelu i tyle, Dziekuje za Twoje zdjecia Ewo i przyblizenie mi Krakowa :)
OdpowiedzUsuńp.s Tlo Twojego bloga mnie zachwyca, czy to Twoja akwarela?
Witam i dziękuję. Podobno będzie nowy "Spacerownik", taki dodatek do GW, wyruszę znów na poszukiwanie ciekawych obiektów.
UsuńOwszem moja akwarela, całość jest w galerii.
W Krynicy szukałem ziarnka maku i wyobraź sobie,że znalazłem - pod śniegiem.z.
OdpowiedzUsuńCiekawe te Dębniki. Spacer z Tobą jak zwykle udany:)
OdpowiedzUsuń