środa, 29 listopada 2017

Smutek Bałkanów

Wystawa w Międzynarodowym Centrum Kultury prezentuje ponad 30 prac z cyklu fotograficznego, będącego efektem podróży Michała Korty na Bałkany. Sam autor tak o niej mówi: „Bez planów, oczekiwań, bez daty powrotu. Moim jedynym celem było zobaczenie Bałkanów. Odwiedziłem jedenaście krajów, nieśpiesznie podróżując samochodem, który na kilka miesięcy stał się moim domem. Nie wiedziałem, co będę robił następnego dnia. Myślałem obrazami, byłem w fotograficznym transie. (…) Robiłem zdjęcia ludzi i miejsc, tu  i teraz”
(tekst ze strony MCK)

Po obejrzeniu wystawy nie mogłam wymyślić innego tytułu, bo tak mi się kojarzy. Dobór zdjęć, tematyka, współczesne Bałkany, jakże inne niż te na folderach biur podróży.







Chorwacki pisarz...


Pop...



Dawny kurort wojskowy, ale nie pamiętam już gdzie...





Nikt już nie gra na tym pustym boisku.



Pszczelarz przy polu minowym...


Chorwacja, Serbia, Grecja, Czarnogóra, zdjęcia bez tytułów, podpisane tylko miejsce, informacja zawarta w malutkim folderze, który trzeba zwrócić, ale nie jest to istotne. Wymowa tych zdjęć jest jedna, to świat po niemalże apokalipsie, gdzie rozpadła się postać "komunizmu z ludzką twarzą", do beznadziei dzikiego kapitalizmu, gdzie tyle zniszczeń i nienawiści, a przyroda taka piękna.
Może to nie najlepszy pomysł iść na taką wystawę w listopadową szarugę , ale trwa tylko do 3 grudnia i mogłabym nie zdążyć, a warto było zobaczyć. Piękne, wysmakowane i wymowne zdjęcia, podziwiam zawsze tych, co tak pięknie potrafią fotografować.
Dla poprawy nastroju trochę świątecznego jarmarku, bo przechodziłam przez Rynek.






Cwane gołębie grzeją pióra.

22 komentarze:

  1. Dwa światy. Jeden smutny i prymitywnie szary. Ludzi jak na lekarstwo. I drugi świat nasz,pozornie kolorowy radosny świąteczny. Widzę duże podobieństwo.z

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas nie było przy transformacji wojny. Jednak robi się beznadziejnie, może w innej sferze.

      Usuń
  2. Tak wszyscy chcieli zakonczenia tej i tamtej "komuny" i zeby mieli tak, jak na zachodzie. A zachod to nie tylko kolorowe sklepy, to hardkor na codzien. To swiat dla mlodych, pieknych, zdrowych i bogatych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam jeszcze doszły narodowe zaszłości, na ogół tak radykalne zmiany niosą wiele złego.

      Usuń
  3. Tak sobie mysle, ze te Balkany to nie sa takie wszedzie jak te z reklamy biur podrozy, ani tak beznadziejne jak na tych zdjeciach. Bylam w tym roku w Chorwacji, przejechalam przez Bosnie i Hercegowine, i chyba musialabym sie naracowac by znalezc takie sceny jak te...mysle, ze zamysl autora nie jest by przedstawic swiatu sytuacje w tej czesci Europy, tylko pokazac sceny, ktore zdarzaja sie i daja do myslenia i ktore moga sie odniesc do kazdego miejsca na naszym globie bo przedstawiaja zlozonosc natury ludzkiej. Moze sie wymadrzam...ale tak mysle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wymądrzasz się , dobrze myślisz. Napisał "myślałem obrazami" i takie obrazy uwiecznił. Odebrałam je w taki sposób, nie byłam w tamtych stronach, tylko w Słowenii. Dla mnie duże znaczenie ma także uroda zdjęć.

      Usuń
  4. Największe wrażenie zrobił na mnie ten porzucony, pogięty parasol, niesamowity, wygląda jak zabity!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na innym zdjęciu, niedaleko tego parasola leżałą na asfalcie maleńka fotografia, było zbliżenie, a mimo to niewyraźna, podniosłam aparatu, jakoś nie mogłam.

      Usuń
  5. Bałkany rzeczywiście smutne. Za to jarmark... Aż mi się oczy smieją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie, to na tym jarmarku tylko jeden stragan był nowy. Piękne garnuszki na nim były.

      Usuń
  6. Ewciu,jakbyśmy słuchali zespołu "Piersi " i Bałkanicy to istotnie Bałkany szaleją podlane rakiją ,Bregovic i Kayah to już trochę nostalgii ,a zdjęcia ,które prezentujesz ...tak one w pełni oddają smutek takich miejsc zapomnianych ,nieokreślonych w swej przynależności etnicznej ,religijnej i politycznej.Widziałam to w Bośni i Chorwacji.
    Dzięki za ciepłe słowa na moim blogu.Półpasiec ,oprócz fizycznych dolegliwości ,wtrącił mnie w czarna dziurę psychicznie ,tyle mnie rzeczy omija!A taki piękny przedświąteczny czas.
    Ale z przyjemnością wędruje z Tobą po naszym mieście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że do świąt najgorsze minie, a czarna dziura trochę się rozświetli. Dzisiaj spacer się nie udał bo mokro i ślisko, zdjęć też nie warto było robić.
      Trzymaj się :-)))

      Usuń
  7. Zdjęcia z Bałkanów pełne prawdy o losie ludzkim, pełne jakiejś rezygnacji i samotności. A mimo to jest w nich specyficzne piekno, coś co do duszy bardzo przemawia, budzi chęc porównania z obrazkami z naszej ojczyzny. Ileż podobieństw, choc na pierwszy rzut oka zawsze pcha się cukierkowosć i jaskrawość...Jednak gdy zajrzeć na zaplecze, albo pod podszewkę widać cos zupełnie innego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem właśnie tak treba, zajrzeć głębiej...

      Usuń
  8. Czy to może być znak czasu ? Oglądam reportaże Ewy Ewart o zapomnianych miastach i regionach Rosji i widze podobne obrazy. Strrraszny smutek. A jak tęsknię za tym krakowskim jarmarkiem, to pewnie sama wiesz :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, mają urok te jarmarki tylko w towarzystwie, rok temu była ze mną Vi. A gdyby tak razem z Tobą na grzane winko...
      O byłej Rosji pisał też Hugo Bader.

      Usuń
    2. Ewo, grzane winko w dobrym (Twoim) towarzystwie ma specjalny smak....

      Usuń
    3. Musiałybyśmy wybrać jakieś inne miejsce, bo ostatnio na kiermaszu sprzedawali okropnego sikacza.Na szczęście piłam sama, bo byłby wstyd.

      Usuń
  9. Zgadzam się z przedmówcami - smutek wieje ze zdjęć. Nie byłam nigdy na Bałkanach i nie będę.
    Lubię ten przedświąteczny czas, jarmarki, dekoracje budzą się we mnie dziecięce lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też już nie będę, a szkoda bo tam pięknie.
      Jarmarki już mnie nie kręcą, bo ludzi za dużo i ciągle to samo, ale świąteczne dekoracje lubię.

      Usuń
  10. Snutek? Nie tylko. Ja bym raczej napisała: "Codzienność". Z pewną dozą gorzkiego humoru. Pisarz ma klasę, a ci dwaj faceci są niesamowici.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze ta turystyczna "codzienność", ale te chyba prawdziwsze.

      Usuń