środa, 8 października 2014

Jesień w miniaturze

Zawsze mi się podobała japońska sztuka bonzai.
Od czasu kiedy w muzeum Manggha zorganizowano pierwszą wystawę drzewek, chodzę już na każdą.
Wystawcy, to polscy miłośnicy tej sztuki, zdarzają się drzewka mające po kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat. Drzewka poddają się porom roku i tak znalazłam się w obliczu jesiennych miniaturek.












 Tutaj drzewko oświetlone z góry niemal płonęło w ciemnym kącie. Wyglądało to bardzo efektownie, ale na zdjęciu nie wyszło. Były też sosny i kosodrzewina, powyginane jak od wiatru. Wiem w jaki sposób osiąga się takie efekty i to jest to, co mi się najmniej podoba. Miałam wrażenie, że drzewka cierpią takie skrępowane.





Wracałam nad Wisłą i Plantami, ciesząc się, że te duże drzewa jeszcze zielone, zbierałam ostatnie kasztany. Nie potrafię się powstrzymać, żeby się nie schylić po te brązowe cacka. Lubię nosić je w kieszeni i czuć pod palcami chłodną, jedwabistą skórkę.
Szkoda, że tak szybko matowieją, marszczą się i tracą swoja urodę. Ale póki co
garść kasztanów dla wszystkich, którzy tu zaglądają.









24 komentarze:

  1. Czyli dla mnie też, bo często tu zaglądam, ale mniej komentuję.:)
    Kiedyś miałam plan, żeby zakupić sobie takie drzewko, ale na planach się skończyło.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, kasztany dla Ciebie też. Drzewka kupowane szybko giną, bo nie są prawdziwe. Te prawdziwe są okropnie drogie. Kupiłam sobie książkę o tym jak można sobie wyhodować takie drzewko, ale na tym się skończyło.

      Usuń
  2. Jak oni im tę jesień robią w sztucznych warunkach?
    Kasztany wielbię. A wiesz, jak pięknie wychodzą pastelami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niekoniecznie w sztucznych. Do wystawy był dołączony film i one tam stały na powietrzu, w ogrodach.

      Usuń
    2. W Twoim wykonaniu na pewno pięknie.

      Usuń
  3. Też lubię kasztany. :)
    A wiesz, faktycznie, bonzai kojarzy się przeważnie z jakąś zieloną sosenką. Pierwszy raz widzę liściaste i to w dodatku jesienne. Piękne. Tylko że one potem zimą chyba nie za ciekawie wyglądają. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez liści też są dekoracyjne. Widać kształt gałązek całego drzewka.

      Usuń
  4. Widziałam takie u ogrodnika w Japonii. Ceny od 10.000 zł w górę.
    Kasztany uwielbiam. Przyniosłam ostatnio kotom.Bawią się jak piłeczkami.

    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój kot też goni za kasztanami. Ciągle jakiś plącze się po podłodze.

      Usuń
  5. Niezwykłe takie miniaturki .Japonia lubi miniaturyzacje wszystkiego .Śliczne są ,a czy szczęśliwe -nie wiadomo .Też lubię kasztany ,i pamiętam jak u moich dziadków były poutykane w kanapie i fotelach -na reumatyzm :) .Kajtek aportuje ,chętnie małego kasztanka .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bonzai podoba mi się od zawsze. Mój kot nie chciał się nauczyć aportować.

      Usuń
  6. niewinny czarodziej na wsi9 października 2014 13:13

    Dziękuję za tak piękny prezent . Śliczne kasztanki :-)
    Zawsze chciałem mieć takie drzewko ... i jak zawsze zabrakło cierpliwości i konsekwencji. To są małe drzewka ludzi z wielką pasją .

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładnie to określiłeś. Trzeba mieć też wielką cierpliwość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niewinny czarodziej na wsi9 października 2014 21:22

      Wygląda na to, że by mieć coś tak małego trzeba być wielkim ...chyba :-)
      Muszę się pochwalić. Namówienie Cię na bloga poczytuję sobie za sukces.
      Pisz i rób zdjęcia - to chyba oczywiste !

      Usuń
  8. Ostatnio zbierałam kasztany we Wrocławiu z Doroślakiem :-) To było przeżycie! ;-)

    A potem oddałam je w dobre ręce :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niewinny czarodziej na wsi9 października 2014 21:23

      Tak sobie tylko się uśmiechnę :-)

      Usuń
  9. Myślę, że kasztany zawsze można zbierać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w tym roku mało... i małe... Czasami trzeba szukać dalej... :-) A i Towarzystwo nie bez znaczenia przecież :-)

      Usuń
    2. U nas odwrotnie, tylko czasem brak....Towarzystwa.

      Usuń
  10. Nie wiedziałam, że zmieniają się zgodnie z porami roku.
    Piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyhodowane z naszych drzew, one są takie jak w naturze, tylko małe.

      Usuń
  11. W ogóle się nie zastanawiałam nad tym, że drzewka zmienne są! Piękne, kasztany też :)

    OdpowiedzUsuń