Tym razem towarzyszyły mi rakowickie anioły.
Zadumane, smutne, opiekuńcze, piękne w swej kamiennej urodzie, strzegące ludzkich wspomnień, czasem zapomnianych mogił. Oświetlone blaskiem zachodzącego słońca, wyłaniały się między krzyżami, drzewami, przysypane czasem złotymi liśćmi, bliskie sercu, spokojne jak wieczność.
Pięknie wyglądał cmentarz ubrany w jesienne drzewa, kolorowe chryzantemy, lśniący światełkami.
Opuszczałam trochę z żalem miejsce gdzie odpoczywa po trudach....historia.
Piękny cmentarz, piękne pomniki. Dzisiaj już takich nie ma. Są inne, niestety, rzadko przykuwają wzrok z racji urody. Najczęściej są brzydkie i przede wszystkim ostentacyjne, wykute przez amatorów, nieproporcjonalne i - co tu kryć - szpetne...
OdpowiedzUsuńNawet na tym cmentarzu natrafiłam na współczesną "budowlę" stojącą obok zabytkowej. Nie ma porównania.
UsuńBędąc na cmentarzu w celach porządkowych, wędrując między bliskimi mogiłami, znalazłam anioła. Leżał sobie na boku pod drzewem przy alei głównej. Wyglądał jakby odpoczywał przed dalszą wędrówką. Prawdopodobnie ktoś się go pozbył. Wzięłam go rąk bo był cudnie spatynowany. Był zrobiony chyba z ceramiki, nie bardzo było widać, bo cały był pokryty wykwitami od wilgoci, ale w taki fajny naturalny sposób. Miałam wielką ochotę go stamtąd zabrać, ale tak sobie pomyślałam,a jeśli to złodziej go komuś ukradł i tu porzucił, to zabierając go kontynuowała bym kradzież i jakoś głupio mi go było stamtąd zabierać. We wszystkich świętych wzięłam aparat i jeśli tam jest miałam mu zrobić zdjęcie, ale już go nie było.
OdpowiedzUsuńByć może ktoś, kto miał mniej skrupułów go zabrał. A może ktoś z obsługi cmentarza, szkoda, że zniknął. Miejmy nadzieję, że trafi na swoje miejsce. A możę faktycznie był to Anioł Wędrowny?
UsuńPrzypomniał mi się anioł z grobowca w Nałęczowie. Jest urzekający.
OdpowiedzUsuńTylko nie rozumiem dlaczego anioł na nagrobku. Temu, który odszedł, już chyba nie jest potrzebny? One się opiekują żyjącymi. Chyba...
Grażyna, chyba chodzi o to, że sam zmarły stał się aniołem?
OdpowiedzUsuńCo prawda z tym się spotkałam tylko w przypadku dzieci: "Powiększył grono Aniołków". Ale anioł to inna istota niż człowiek.
UsuńA te anioły dorosłych są zawsze takie smutne, zadumane. Może samotne? Bo się przywiązały do duszy, którą się opiekowały, a teraz są same?
A może podzielają smutek tych, co zostali? Mnie się wydają opiekunami miejsca. Anioły kojarzą nam się z dobrem, może to ma być anioł ostatniej naszej godziny na tym padole?
UsuńPrzepiękne anioły, szkoda, ze dziś już takich nie ma. Prawdziwe dzieła sztuki.
OdpowiedzUsuńNiektóre były naprawdę ładne.
UsuńJakie ładne to ostatnie zdanie. Anioły jak to anioły są posłannikami,prowadzą do wrót niebieskich, więc pewnie symbolizują wędrującą duszę.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pasują mi do takich miejsc, tam też są nam potrzebne.
OdpowiedzUsuńAngelologia... Jak dzieci, jak dzieci...Z.
OdpowiedzUsuńCzemu nie? Dorosłym też potrzebne.
UsuńPrzepiękne Anioły. Zadumałem się ...
OdpowiedzUsuńJa wtedy też...
Usuń