wtorek, 3 stycznia 2017

"Czekam..."

" Czekam. Jak długo jeszcze czekać trzeba -
godzinę tylko - ale ta godzina
wystarczyć może dla mnie za dnie całe..."
                                Stanisław Wyspiański

 Niech ten krótki fragment będzie mottem, bo czasem się w człowieku nagromadzi tyle, że ma ochotę napisać o czekaniu. Właściwie cały czas na coś czekamy: Na noc lub ranek, na tramwaj, na drugiego Człowieka, na nieuniknione i na to o czym nie wiemy. Na święto i wiosnę, na deser, na spotkanie, na miłość i śmierć i tak mogłabym jeszcze długo.
Najtrudniej jednak czekać na wiadomości, czy dojechały/wróciły, Dzieci, czy ktoś szczęśliwie zakończył podróż... czy zadzwoni telefon. A kiedy dzwoni ręce masz zajęte i nie możesz odebrać, a wiesz jakie to ważnie, bo czekasz już drugi dzień....i kiedy wreszcie już słyszysz, że dobrze, to prawie płaczesz, chociaż wiadomość dobra.
Bo przypominasz sobie czekanie na inne wiadomości, które przyszły za późno....
Na to, co na zdjęciu mimo że ładne, wcale nie czekałam...


Teraz czekamy na wiosnę....

28 komentarzy:

  1. Na ogół nie czekam. To może dziwne, ale tak mam, a odkąd pisze blog - jeszcze bardziej. Lubie mieć poczucie, że jestem wewnątrz czegoś - roku, dnia godziny, wydarzenia, a przecież coś zawsze dzieje się i jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię czekać, a mimo to zawsze się coś znajdzie..

      Usuń
  2. niewinny czarodziej3 stycznia 2017 22:22

    Czekanie to niepewność ...
    Dobre Anioły potrafią czekać ...
    Dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestey czasem się niecierpliwią i wtedy są ciut mniej dobre.

      Usuń
  3. Masz rację. Całe to nasze życie to wieczne czekanie. Mądraś, ślicznaś, refleksyjnaś.z

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tyle komplementów! Bo jeszcze dojdzie zarozumiała.

      Usuń
    2. raczej skromnaś.z

      Usuń
    3. Dzięki, zawsze miło czytać :-)

      Usuń
  4. Czekanie łatwe nie jest.
    Taką fajną zimę bym chciała, ale u nas to co leci z nieba, chciało być śniegiem i jakiś czas mu się to udawało, ale teraz to jest deszczem, niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie wygląda na gałązkach, ale na chodniku już mniej.

      Usuń
  5. tak, to czekanie w sumie jest głupie, straszne i ogłupiajace, zabiera czas teraźniejszosci, byciu tu i teraz
    ja mam z tym problem, ale to wynika z wielu czynników :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekanie może też zepsuć nawet przyjemność, bo jak zbyt długo czeka to się jest zbyt wykończoną żeby się cieszyć. Albo się okazuje, że nie warto było.

      Usuń
    2. No wlasnie, z naciksiem, na ze czesto nie warto bylo.

      Usuń
    3. I to właśnie jest najsmutniejsze.

      Usuń
  6. Jak sama napisałaś, życie składa się z czekania - niezależnie od naszej woli, a nawet świadomości. Każda sekunda przed nami to w gruncie rzeczy czekanie. Choćby na tę sekundę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I musimy z tym żyć, ale to świadome czekanie czasem uwiera.

      Usuń
  7. Cudowny tekst. Długie czekanie na ważną wiadomość od bliskich faktycznie stresuje najbardziej. A śnieg też mam u siebie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Śnieg jeszcze się trzyma, chociaż +4.

      Usuń
  8. Wlasnie Twoj tekst jak dla mnie...wczoraj czekalam az moi powroca do Portugalii z Nouston, z roznych powodow przyleciali do Porto 10 godzin pozniej, az w koncu wynalazlam strone zawiadamiajaca o lotach i przylotach w Frankfurcie i potem w Porto i wiedzialam jak sytuacja wyglada,Fofi sprawila sie nad wyraz dobrze, kiedy wreszcie doleciala do Porto to pomyslala, ze wrocila do Houston i bardzo sie ucieszyla, ze znowu zobaczy ciocinego pieska Shaggy.
    A wiec czekanie...taki los.
    Zdjecie sliczne, takie zimy lubie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcie zrobiłam wracając do domu. Jak nie było internetu i komórek, to dopiero było czekanie.

      Usuń
  9. Dołączam się do czekania na wiosnę. Może i piękna ta zima, ale żeby nie była za długa.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech się nie zasiedzi przypadkiem. Mróz przyszedł, zobaczymy na jak długo.

      Usuń
  10. Ja też czekam na wiosnę ;) Pozdrawiam i zapraszam też do siebie: ptasieslady.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Najbardziej dotkliwe czekanie to takie, jak dziecko polazło i nie wraca, a tu świtanie nastaje. W przypadku dorosłego dziecka, głupio tak czekać, bo przecież dorosłe, a jednak coś budzi i zmusza do czekania. Wystarczy chrobot klucza w zamku i sen jest na zawołanie. Pytałam innych matek -też tak majo. Na wiosnę czekam z utęsknieniem, ale nie miałabym nic przeciwko feriom, snieżnym, słonecznym z mrozem. Zamykam się w domku, jest cieplutko, a ja sobie od rana maluję, czytam, mam całe długie dnie dla siebie. Kiedy to ostatni raz było?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekanie na dziecka dobrze znam. Ferie u nas dopiero pod koniec stycznia. Będę się kurować przez te dwa dni.

      Usuń
  12. Na wiosne tak długo trzeba czekać. Czekam w międzyczasie na ferie, nawet na każdy weekend czekam. Na wieczór, czasem na ranek. Czekanie na dzieci, na wiadomosć - najtrudniejsze.
    Ewa, jednoczę się w czekaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Trudno czekać na wiosnę kiedy za oknem -15.
      Ciągle na coś czekamy, czasem trudno z tego zrezygnować, chociaż wydaje się beznadziejne.

      Usuń