niedziela, 5 lutego 2017

"Władzy raz zdobytej

nie oddamy nigdy! (?)"
To tytuł wystawy poświęconej 4 byłym  państwom komunistycznym. Polska, NRD, Jugosławia, Rumunia.
 W odmienny sposób partie komunistyczne torowały sobie drogę do władzy. Rodzima partia komunistyczna w Jugosławii, która jeszcze podczas wojny zdobyła wsparcie militarne aliantów, stworzyła potężną siłę zbrojną i była w stanie praktycznie bez pomocy Armii Czerwonej wyzwolić terytorium kraju. Samodzielnie też rozprawiła się z przeciwnikami politycznymi i przejęła pełnię władzy.

Partie polska, rumuńska i niemiecka korzystały natomiast z obecności sił radzieckich, z pomocą których zbudowały swoją pozycję i przejęły, często z użyciem przemocy stery rządów. W ciągu prawie pół wieku w odmienny sposób kształtowały się stosunki Związku Radzieckiego, który dążył do militarnej i politycznej kontroli w Europie 
(Cytat ze strony Muzeum.)
Obejrzałam i znów miałam uczucie niedosytu, bylejakości tej wystawy. Dużo fotosów z tamtych lat, według mnie rozmieszczonych mało czytelnie, przyznaję obejrzałam po łebkach.
Pamiętam tamte czasy, wszechobecną propagandę, słynne kroniki filmowe, których mi tutaj zabrakło. Zrobiłam kilka zdjęć, pokażę parę ciekawostek. Dla porządku...


Kawałki muru berlińskiego, jakoś nie zrobiły na mnie wrażenia, pamiętam przecież jak go rozbierali, a realia NRD miałam okazję sprawdzić osobiście.



Jugosławia, tam nigy nie byłam ,a swojego czasu był to raj dla drobnych handlarzy, Wywozili kryształy, przywozili złoto.


Najbardziej eksponowany na wystawie Nicolae Ceauscecu. Byłam w Rumunii za jego rządów, widziałam w Bukareszcie wystawę księgarni. Same dzieła przywódcy i gdzieś w kacie upchnięty jeszcze Lenin.



To sa prezeny jakie otrzymywał od zaprzyjaźnionych przywódców,


oraz "piękne" portrety z małżonką.




Jak skończył wiemy, można było zobaczyć egzekucję na żywo w tv.




Polska skromniutka, dla potomnych przydało by się lepiej i dosadniej. 
W sumie Muzeum musi jeszcze duuużo popracować, bo trąci mocno bylejakością. 


18 komentarzy:

  1. niewinny czarodziej na wsi5 lutego 2017 21:30

    Faktycznie , z Twego opisu wynika, że traci to wszystko bylejakością. Chociaż z drugiej strony ... kogo to interesuje? Dla nas to historia do zapomnienia, a dla Dzieciaków bezsens.
    To i po co ?
    Ech... tyle lat nam zmarnowali !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak tytuł daje do myślenia....Władzę można stracić.

      Usuń
  2. A ja dzisiaj byłam w Centrum Historii Zajezdnia i jestem zachwycona, przede wszystkim ekspozycją. Jak dla mnie bardzo ciekawie zaaranżowane i fantastyczny nastrój. Wykorzystane różne formy przekazu. Pokażę na blogu bo zrobiłam dużo zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądząc ze strony to zapowiada się fajny post.

      Usuń
    2. Myślę, że nie będzie nudny, bo miejsce jest bardzo ciekawe :)

      Usuń
    3. Na pewno nie będzie.

      Usuń
  3. Władzy raz straconej ...już nie odzyskamy.Oto przesłanie dla przyszłych pokoleń.z

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też prawda...:-)) Chociaż, historia kołem się toczy...

      Usuń
  4. I takie to wszystko było władcze, napuszone, swą siłą przejete i butne jakby rzeczywiście miało trwać wiecznie. A znikneło jak znikały przed nimi inne patologiczne systemy i dyktatury. I zostały jakieś marne skorupy, gruz, smieszne dzisiaj hasła i plakaty. Nasza pamięc też pomału blaknie.Rzeczywistosc zawłaszcza myslenie. Obecne troski i radosci. A przecież nic nie trwa wiecznie - jakże to smutne, ale w sumie i bardzo pocieszajace...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko się zmienia, szkoda że nie zawsze i nie wszystko na lepsze.

      Usuń
  5. ...i nawet wystawę trzeba umieć zrobić! Organizacja przestrzeni też ważną jest,a z tego co piszesz...ktoś nie do końca przemyślał...Mur miałam zaszczyt widzieć w całej swej okzałaości za czasów,kiedy "działał"...realia NRD też,byłam i pamiętam ten lekki strach,kiedy się do strefy muru zbliżało...ech.Ewuś,powinnaś się za jakąś współpracę z podobnymi instytucjami zabrać.Wystawy zaczną mieć inny wymiar!! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba mieć siłę przebicia, mnie się nie chce i nie umiem.
      Łatwiej krytykować :-)))

      Usuń
  6. Resztki muru widziałam w czerwcu.
    Też mi się wydaje, że taką wystawę można zrobic dużo ciekawiej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Taka wystawa, dobrze zrobiona, jest potrzebna. Może nawet ku przestrodze? Bo to jednak trochę straszne było...

    OdpowiedzUsuń
  8. Rumunia ! ciekawe przedmioty, takiego kultu nas nie bylo. a "wladzy raz zdobytej nie oddamy nigdy" tak juz mamy od 18 lat w Wenezueli...i jeszcze "no pasaran!" mam nadzieje, ze jednak pasaran i wladza sie zmieni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas aż takiego też nie było.
      Mam nadzieję że się w Wenezueli zmieni, bo jednak zmiany sa możliwe.

      Usuń