środa, 17 czerwca 2015

Niedziela. Na ludowo i historycznie.

Pogoda piękna, aż żal siedzieć w domu, zwłaszcza, że upał troszeczkę zelżał. Zaprosiły mnie Dzieci na wycieczkę do Wygiełzowa.
Powstały w 1968 r. Nadwiślański Park Etnograficzny położony u stóp wzgórza Lipowiec. Na ponad 3-hektarowym obszarze, prezentowana jest kultura ludowa terenu zamieszkałego przez Krakowiaków zachodnich. Oglądać tutaj można kościół z dzwonnicą,



zagrody chłopskie, biedne 



i trochę bogatsze.


Można zajrzeć do środka, gdzie króluje zapach starego drewna.




Trafiliśmy na festyn i konkurs na potrawy regionalne. Wstęp bezpłatny, ale kasy pilnował zaspany strażnik.


Zespoły z różnych stron regionu, Koła Gospodyń Wiejskich, wszystko to kolorowe, rozśpiewane, a wokół roztaczał się zapach wcale nie kwiatowy.


Teraz specjalna dedykacja dla PrezesKury z Pastelowego Kurnika. Niedaleko wejścia siedziały lawendowe kury wszelkiej maści  i wielkości. Mięciutkie, kolorowe i pachnące.




Dwie udały się w drogę.


Pobyt zakończyliśmy w karczmie, zjadłam pyszne ruskie pierogi, popiłam piwem i trzeba było wracać. Jeszcze przydrożne maki, ale mało ich było.


Wycieczkę zaczęliśmy od ruin zamku Lipowiec, ale jakoś mi się odwrotnie napisało. O zamku jeszcze będzie.

10 komentarzy:

  1. Piękne te chaty.
    Kury lawendowe zapewne służą do usypiania? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te duże mogły być od biedy poduszką. Te małe to nie wiem czy potrafią uśpić, ale pachniały ładnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. niewinny czarodziej na wsi17 czerwca 2015 20:46

    Jakbym był z Tobą Ewo :-)
    Dzięki Twoim zdjęciom i moich wizyt w Ochli , gdzie jak widzę podobna atmosfera.
    Fajnie spędziłaś dzień :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie. Zwłaszcza, że pogoda dopisała. Nie chciało mi się wracać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie przygarnęłabym taką biedną chatkę:)
    Dziękuję za dedykację, puchnę z dumy! Kurki są śliczne (wiadomo)!

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne, dlatego musiałam je uwiecznić. W takiej chatce mogłabym zamieszkać w lecie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jak Hana, ta biedna chatka by mi starczyła:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziewczyny, fajna by była taka kurza wioska. Miałybyśmy takie chatki gdzieś w pięknej okolicy, wieczorkiem można by urządzać wspólne gdakanie co wieczór u innej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dlaczego dopiero wieczorkiem? Gdakałybyśmy dzień i noc!

    OdpowiedzUsuń