niedziela, 3 kwietnia 2016

Tym razem optymistycznie

Drugi dzień ładnej pogody, nie można jej zmarnować. Trochę niemrawo idzie wybieranie się, ale wreszcie ruszam w drogę.
Starym, przetartym szlakiem, bo nic innego nie wymyśliłam.


Na początek, na parkingu prawie antyk na chodzie jeszcze.


Czułam się jakbym szła po drabinie.


Kiedy byłam tu ostatnio były tylko pączki, teraz już w pełni rozkwitu, nawet motylki latają. Musicie mi uwierzyć na słowo, żaden nie usiadł na dłużej.


Żółto od tych gwiazdeczek i już


puchaty mniszek wyciąga się do słońca,


jeszcze inne gwiazdki.


Przy znajomej drodze kończą swój żywot stare wierzby,


co roku ich więcej.


Niestety "nasi tu byli.." i zostawili ślady swojej obecności.



Jeszcze jednak trochę szaro,


ktoś sobie na pochyłej wierzbie zrobił 


platformę do siedzenia.


Nowy przejazd kolejowy, kiedy byłam tutaj ostatnio jeszcze nie był gotowy.


Powalone, złamane, a jednak kwitnie.


Ten dom za każdym razem bardziej w ruinie.


Gorąco, już wracam, jeszcze widok na podmiejskie tereny,


Znów ślady czyjejś bezmyślności i frustracji.


Wracam wzdłuż torów kolejowych, pociąg w stronę Katowic


i na lotnisko.


Przyniosłam trochę wiosny do domu, co bardzo spodobało się kotu.

36 komentarzy:

  1. Ja zaraz zrobię sobie herbatkę z... fiołków.:) U mojej mamy kwitną jak oszalałe. U mnie też pojawiły się nagle pod garażem. Cudne są. Szkoda że tak nietrwałe. Ale może dlatego tak się nimi zachwycamy. Kwitną podbiały i mniszki zaczynają. Te nocne przymrozki hamują wszystko. Może w końcu się ustabilizuje na plusie, to będzie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas nocą już przymrozków ostatnio nie było. Też żałuję, że fiołki są tak krótko. Czy herbatka z fiołków pachnie fiołkami?

      Usuń
    2. Jeśli macie dużo swoich fiołków to można wyrwać je z kłączami, z tymi kłączami wsadzić do dużego płytkiego naczynia z wodą i po przygniatać kamykami, fiołki dłużej postoją i na dodatek będą ładnie wyglądać :)

      Usuń
    3. Dzięki za radę. Spróbuję, bo bukiecik który mam w kieliszku szybko zwiędnie. Pachną w całym pokoju.

      Usuń
    4. Pachnie. Na początku trochę dziwnie, ale jak łyknęłam, to poczułam... wiosnę. Pyszna. :) Trochę kwiatów, parę liści, które też są jadalne i smaczne. Kolor ma niezwykły: turkusowy. I ciekawe, że nie ma się uczucia picia perfum, chociaż zapach jest silny. Tylko właśnie takie skojarzenie z wiosną, orzeźwiające, urocze.:)
      Można robić cukier z fiołkami, z samych płatków.
      A to zdjęcie, co Tobie skojarzyło się z drabiną, to mi skojarzyło się z torami.:)

      Mario, najfajniej by było, gdyby fiołki chciały rosnąć w doniczce.:)

      Usuń
    5. A ktoś wie dlaczego nie chcą rosnąć?

      Usuń
    6. Słyszałam, że podobno nie chcą. Ale i tak właśnie wsadziłam do doniczki i będę patrzeć, co dalej.:)

      Usuń
    7. Nie chcą. Próbowałam, nie dały rady.

      Usuń
  2. Ewo fajny spacer. Ja byłam w takim parku nie do końca ucywilizowanym, ale był wspaniały ptasi koncert :) I żaby już koncertują, strasznie lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno n ie słyszałam żab. Też lubię.

      Usuń
    2. W parku o którym piszę jest takie małe bajorko pokryte trzcinami i one te trzciny nieraz aż wibrują od żabiego koncertu. Musi tam być kilka gatunków żab, bo melodia nie jest różnorodna.
      U nas żabich odgłosów można posłuchać w różnych miejscach. Wkoło jest pełno wody ;)

      Usuń
  3. Piękny spacer, Ewo :) Wszystko się mi na Twoich zdjęciach podoba, od trabanta począwszy ( jeździłam kiedyś!), poprzez pociagi, w rzeczy samej - ten na lotnisko piękny jest :), a skończywszy na kocie i roślinkach. U nas też takie żółte gwiazdki znalazłam. I mirabelki kwitnące też ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No może oprócz resztek po Chojraku ;)

      Usuń
    2. Cieszę się że się podoba, przy pociągach mi się o Tobie pomyślało.

      Usuń
    3. Nie wiedziałam że istnieje taki trunek.

      Usuń
    4. Widzisz, ile się człowiek dowie na takim spacerze, widząc butelki po "naszych"? ;)

      Usuń
  4. Witaj Ewo, wreszcie do Ciebie trafiłam wraz z wiosną.
    Pozdrawiam - Ania Bezowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, bardzo mi miło, ze trafiłaś. Rozgość się, proszę.

      Usuń
  5. Mnie też dzisiaj opaliło przy robotach na gumnie. Ach! Wiosna! Wydaje się, że tyle przed nami, a to myknie jak zwykle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myknie, zwłaszcza że czas jakby ostatnio przyspieszył.

      Usuń
  6. Wiosna, wiosenka... A ja te żółte gwiazdeczki mam w ogródku, uwielbiam je, robi się taki dywanik z nich. U mnie jeszcze nie kwitną, może za jakiś tydzień, 10 dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie możemy się przemieszczać i być tam gdzie właśnie kwitną. Na przykład fiołki u mnie przekwitną, u Ciebie jeszcze będą.

      Usuń
  7. "jeszcze inne gwiazdki" to złoć żółta", mam do nich wielki sentyment, w wiekszyckim parku gdzie sie wychowalam, to byly pierwsze kwiatki, ktore zrywalam i przynosilam do domu w bukiecikach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po cichu liczyłam, że ktoś będzie wiedział jak się nazywają, bo nie znałam nazwy. Dziękuję.

      Usuń
    2. Złoć żółta, jakoś trudno mi to zapamiętać a to bardzo popularne u nas wiosenne kwiaty.

      Usuń
    3. Wcięło mi odpowiedź. Może skojarzyć z żółtym złotem to się zapamięta. W ogóle nie mam teraz pamięci do nazw kwiatków.

      Usuń
  8. Na próżno szukam Twojego komentarza, przecież nie zrobiłem żadnego wpisu. Pora się zbierać.z.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie to się wybierasz? Mnie też się zdarza, myśli zajęte czym innym i pamięć zawodzi. Nie przejmuj się, mamy wiosnę.

      Usuń
  9. Lada dzień łąki zażółcą się całe. Lubię mniszki.

    OdpowiedzUsuń
  10. niewinny czarodziej na wsi7 kwietnia 2016 20:26

    Świetny spacer , a pomysłodawcom ławeczki i miejsc do siedzenia można pogratulować :-)
    "nasi" niestety są wszędzie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siedzieli pod spróchniałą wierzbą....brzydko sobie pomyślałam.

      Usuń