Już chciało by się schować ciepłą kurtkę do szafy na dłużej, szaliki wymienić na lżejsze i bardziej kolorowe, parasolkę rzadko otwierać ("...parasol noś i przy pogodzie..."), posiedzieć w słoneczku na balkonie, posadzić w skrzynce bratki.
Tymczasem,
chociaż wierzby ubrały zielone woalki,
leciutkie i zwiewne,
forsycja zapaliła neonowe kwiatki,
rozjaśniając jeszcze szare otoczenie
błysnęły złotym oczkiem pierwsze stokrotki,
rozlało się wiośnie trochę różowej i
fiołkowej farbki,
spore listki ubrały gałązki krzewów,
napęczniały pąki kasztanowców,
gołębie ruszyły w zaloty jeszcze bardziej ochoczo (ta pstrokata miała powodzenie)
to
czy nie było by to śliczniejsze w słońcu i na tle błękitnego nieba?
Nie zmarzła bym w ręce przy robieniu zdjęć, nie kapało by mi za kołnierz.
O ironio losu!
Kończę to pisać, a za oknem błysnęło słońce!!
Nie wiem na jak długo, więc wpisu nie kasuję.
Ten Krakow jakis taki poludniowy jest, tyle juz slicznosci, a Warszawa jakas oporna...nie narzekaj, troche deszczu dobrze zrobi teraz dopiero bedzie wszystko pieknialo!
OdpowiedzUsuńW zasadzie to nie narzekam, tylko się wkurzyłam bo zmarzłam. A miałam ochotę na spacer.
UsuńU mnie nie jest jeszcze tak zielono:(Rano na spacerniaku to zakładam takie"przechodzone"rękawiczki coby rączki nie marzły,ale to tylko przejściowo.W sumie jest słonecznie ale chłodnawo.Fijołków też jeszcze nie widziałam.Popatrzę jutro w takim jednym,tajnym miejscu:)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie swoje fiołkowe miejsce, może jutro tam pójdę. Te fiołki widziałam na osiedlu pierwszy raz.
UsuńEwciu w poniedziałek 20 stopni! U Ciebie bardziej zielono więc zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńWidziałam już dzisiaj na Plantach żonkile.
UsuńZgodnie z przysłowiem jest ,w marcu było jak w garncu a kwiecień plecień się zaczyna. U nas to jeszcze mało wiosenne widoki,ale stokrotki i fiołki już wychodzą,w ogrodach ciemierniki cudne i inne wiosenne kwiatki,ale to trzeba wybrać ise w tereny działek i domów z ogrodami.Bo tak to jeszcze ponuro.
OdpowiedzUsuńMam szczęście mieszkać na zielonym osiedlu. Dużo tu drzew i krzewów, są bzy, jaśminy i czeremcha. Nie mogę się doczekać.
UsuńO! O wiele więcej u Ciebie kwiateczków niż u mnie. Cuda juz tam masz u siebie. Wiosna bardzo powoli wchodzi w nasza pogórzańską rzeczywistośc. A niebo takze i tutaj szarobure dzisiaj było. I zimno. Jednak prognozy są optymistyczne. I tego sie trzymajmy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło, Ewo!:-)
Dziękuję i wzajemnie pozdrawiam. Zapowiadają ciepło na niedzielę. Zobaczymy.
UsuńMarzec bardzo deszczowy był, ale kwiecień po południu przyniósł słoneczko, a wczoraj późnym wieczorem była prawdziwa burza.
OdpowiedzUsuńFijołków jeszcze nie widziałam, ale jeszcze nie byłam w fiołkowych miejscach. Chociaż w ogrodzie botanicznym też fiołków nie widziałam, chyba się spóźniają w tym roku ;)
Jeszcze tydzień temu nie było u mnie fiołków. Bardzo je lubię, szkoda, że nie chciały mi rosnąć w doniczce.
UsuńU nas jeszcze szarawo dookoła, co jednak południe kraju, to południe. Zawsze cieplej.
OdpowiedzUsuńForsycje też u nas kwitną, tylko, że te obok mojego bloku zostały za mocno na jesień przycięte i kicha .... brak mi słów na tego naszego "gospodarza" domu. Bardzo brzydkie wyrazy się mi cisną, jak go widzę, albo te biedne krzaki ...
Nasze tak ogolili w ubiegłym roku. Na szczęście odbiły, bo żal było patrzeć.
UsuńU nas też wszystko wolniej się zbiera. Chociaż u mojej mamy w mieście zaciszniej, to i fiołki zaczynają kwitnąć. Forsycja ma już pączki. Czekam na kwiaty, dobra z nich herbatka.:) A pogoda była koszmarna: wiatr i zimna mżawka.
OdpowiedzUsuńHerbatka z kwiatków forsycji? Nie słyszałam o takiej. Dzisiaj dla odmiany zapowiada się słonecznie.
UsuńTutaj podpowiedź na wykorzystanie forsycji:
Usuńhttp://www.herbiness.com/herbatka-dnia-w-chatce-czarow/
Zrobiłam herbatkę, smakowała mi.:) U Inez są bardzo ciekawe i oryginalne przepisy, plus linki do innych stron osób, które potrafią wykorzystać zioła na wszelkie możliwe sposoby. Ostatnio słyszałam w Trójce wywiad z Łukaszem Łuczajem o piciu soku m.in. brzozowego. Ponieważ mam swoje brzozy, to im trochę tego soku uszczknę.:)
Dziękuję, zajrzałam tam. O soku z brzozy czytałam i kiedyś sobie nawet kupiłam w sklepie.
UsuńNaszej osiedlowej forsycji nie będę wykorzystywać, pyłu pewnie na niej mnóstwo. Nawet chyba mycie nie pomoże.
u nas dzisiaj lodowaty wiatr nieźle wkurzał. ani śladu wiosny. a już się wydawało, że przyszła.
OdpowiedzUsuńDzisiaj dla odmiany słońce piękne. Chłodno, zobaczymy co będzie dalej.
Usuń"Już niedługo przybędzie strojny Maj,
OdpowiedzUsuńRozsiądzie się nad strugą, umai kwieciem kraj."
...to słowa piosenki śpiewanej prawie sto lat temu przez naszą klasę...
Dawniej zawsze było lepiej.z.
Do maja niedaleko, jeszcze miesiąc.
UsuńZ naszego punktu widzenia pewnie było lepiej, w każdym razie młodziej.
Mam nadzieję, że dziś już wiosenniej:) U nas pięknie świeci słońce i wybywamy z domu.
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe myśli w Twoją stronę:* Żeby za kołnierz Ci nie kapało i ręce nie marzły.
Dziękuję, spełniło się życzenie. Od rana piękne słońce, ciepło, wysprzątałam balkon, bo siła wyższa zatrzymała mnie w domu, teraz już mogę wyjść...
OdpowiedzUsuńSamych słonecznych dni życzę;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Dzisiaj już był drugi.
UsuńNeonowe kwiatki :-)
OdpowiedzUsuńŁadnie ! :-)