Pogoda ładna, słoneczko, ciepło, tylko w plener. Prognozy jednak niepewne, leń siedzi uparcie na karku, wybrałam więc łatwiejsze rozwiązanie. Po drodze do córki, dawno nie byłam, pokusom na ogół ulegam, pojechałam pod Halę Targową, gdzie w niedziele są szumnie zwane targi staroci.
Jak zwykle wydałam trochę kasy, pooglądałam, pożałowałam że nie bardzo mnie stać na naprawdę różne ciekawostki i ....zapolowałam na kury.
Bardzo mi się podobało to krzesełko, niestety nie dla mnie :-(.
Nie wiem jaka wartość tych cudeniek, o ceny nie pytałam, raczej bardzo stare nie są,
Filiżanki do wyboru, do koloru.
Pierwszy drób,
bardzo okazała kwoczka (chyba),
dwaj panowie jako ozdoba baru?
To też ładne,
a tu można znaleźć wszystko.
Oryginalna torebka,
Zielona, całkiem współczesna kura.
Dla miłośników kluczy,
figurek, kurki oczywiście.
Fajne dzbanki, ale nie mam miejsca na takowe.
Ten biały flakon bym sobie kupiła, gdyby nie zaporowe ceny, pazernej, niemiłej baby. Cud, że pozwoliła zrobić zdjęcie.
Fajna parka,
tu bym grzebała, ale resztki rozsądku w porę mnie powstrzymały.
Zawieszka na ścianę, teraz żałuję, że jej nie kupiłam. Może chociaż trzeba było spytać o cenę.
Książki, tam nie powinnam wchodzć, ale weszłam i kupiłam Oskara Wilde "Bajki, eseje, opowiadania...." wydane w 1957 roku.
Kupiłam też taki śmieszny pierścionek.
A to krajobraz po paru godzinach. Trwało sprzątanie, a ja wracałam do domu.
Fajowski pierścioneczek kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńTeż bym grzebała właśnie w tym żelastwie, niedawno kupiłam takie wielkie stalowe ćwieki ;)
Całkiem niezłą kolekcję kurek znalazłaś :)
Też mi się podobał. Najgorsze jest to, że tam tłok niemiłosierny a kucać trzeba, żeby pogrzebać.
Usuńjakie fajoskie rzeczy znalazlas....
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Ciebie nie było....
Usuńnooooo....
UsuńŚwietny pierścionek! Taki wesoły:) Ja to bym też pogrzebała... Lubię takie targi, ale u na nie ma...
OdpowiedzUsuńu nas:)
UsuńKiedyś przychodził tam facet z ogromnym pudłem pierścinków, odjechanych guzików, starych korali i miał to po złotówce. Dzisiaj go nie było.
UsuńDzbanki , mam do nich slabosc! pierscionecek niezly...
OdpowiedzUsuńMnie się podobały te w kropki. Ja z kolei mam słabość do szkła.
UsuńTeż bywam na giełdzie. Teraz będę się pilnie rozglądał za piękną Ewunią, a nie za starociami. A pierścionek śliczności.z.
UsuńDzięki, ale lepiej za starociami się rozglądaj.
UsuńOjej, poszperałabym :)
OdpowiedzUsuńWierzę, to wciąga.
UsuńTeż bym tam chętnie pogmerała.:))) Niezłe cudeńka można znaleźć.:)
OdpowiedzUsuńTylko kabza bardziej zasobna by się przydała.
UsuńI większy dom...:)))
UsuńDuuuużo większy!!! :-)
UsuńNo Ewo !
OdpowiedzUsuńBrawo !
Fascynujący reportaż. Flip i Flap , torebka , pierścionek :-) , Zawieszka !!! , flakon !!!!!!!!!!!!!!, I Ty w tym wszystkim .
Ewo .. jestem pod wrażeniem . Potrafisz łowić perły najczystszej wody i pokazać to .
Szacun !
Dziękuję, ale chyba jednak podejdę do tych komplementów z dystansem. Po prostu trafiłam.
UsuńFajne rzeczy znalazłaś :) A takie krzesełko pamiętam z dzieciństwa - jeszcze u rodziców, w piwnicy jest. Przydaje się podczas prac z przetwórstwa ;)
OdpowiedzUsuńMnie by się też przydało czasami ale....hmmm, jest pewien problem.
UsuńMam słabość do wszystkiego! Ach! Te kurki! Nie jeżdżę już w takie miejsca (no dooobra, bardzo rzadko), bo powstrzymać się nie umiem, a chałupa pęka w szwach. W przeciwieństwie do portfela:)
OdpowiedzUsuńMam blisko, 10 minut piechotą na jeszcze jedno targowisko połączone z giełdą rtv. Mniej tam jest staroci, ale kiedyś kupiłam broszkę za złotówkę. Nie chodzę bo mnie serce boli jak widzę fajne meble i szkło.
Usuń...i mnie na płacz się zbiera,kiedy słyszę ceny takich śliczności,a mój portfelik krzyczy głośno"uciekaj! " :)))))
OdpowiedzUsuńCzasem się coś uda upolować, ale "zawodowi" handlarze okropnie są pazerni i często gburowaci.
Usuń