Dzisiaj będzie o jednym i drugim. Jak to w Krakowie bywa, pomysłów zagospodarowania starego budynku było wiele, jedne dobre, inne kontrowersyjne, a jeszcze inne całkiem do niczego. Czas tymczasem płynął i nic się nie działo.
Natomiast udanym projektem było zorganizowanie Targów Śniadaniowych. Miały propagować zdrowe żywienie, wyroby niewielkich producentów, a także integrować społeczność. Zyskały duże powodzenie, ludzie przychodzili z rodzinami, mogli wspólnie spędzić czas, wypić kawę, zjeść coś smacznego, posiedzieć w parku. Lokalizacja "pod chmurką" stanowiła pewne ograniczenia, bo trudno siedzieć pod drzewem kiedy pada deszcz.
Od kilku dni pojawiały się wzmianki w prasie, radiu i na stronach Krakowa, że Targi wracają i to w nowej odsłonie. Miejscem spotkań będzie stary budynek Dworca Głównego. Bardzo mnie to ucieszyło i dzisiaj, w dzień otwarcia, pognałam skoro świt zobaczyć jak to wygląda.
Teraz czas na ocenę. Pomysł według mnie świetny, realizacja do niczego. Wszystkie stoiska wciśnięto w halę dworca, gdzie trudno było się przecisnąć, bo jakkolwiek duża, to okazała się zbyt mała. Nie wykorzystano zupełnie przestrzeni, w której kiedyś były kasy.
Nawet porządnego zdjęcia nie mogłam zrobić.
Poczekalnia, tutaj można było zjeść kupione smakołyki, niestety po kawę ustawiła się kilometrowa kolejka. Była też salka po dawnej kawiarni, gdzie urządzono kącik dla dzieci i warsztaty kulinarne dla chętnych.
Większym wzięciem cieszyły się miejsca na zabytkowym, dawnym pierwszym peronie. Z widokiem na tory i przejeżdżające pociągi.
Dopchałam się do smakowitych kulek serowych z różnymi przyprawami,
śledzi przyrządzonych na kilka sposobów,
pysznych oliwek (kupiłam sobie),
Kupiłam też po porcyjce past z cieciorki.....mniam, mniam.
Można było zjeść naleśniki na słodko i na ostro.
Nie przysiadłam z kawą bo kolejka, nie kupiłam sobie naleśnika, pierogów i smacznego soku bo na wszystko trzeba było długo czekać, a sok był okropnie drogi.
Wyszłam rozczarowana, bo można było chyba lepiej wykorzystać takie atrakcyjne miejsce. Widać, że impreza przyciągnęła wiele osób (przewaga młodych), że można by więcej i lepiej. Jedno stoisko z kawą to chyba mało, no i ta ciasnota. W parku stoiska były rozciągnięte wzdłuż alejki, więc chociaż były tłumy, to kolejki nie deptały sobie po piętach.
Wracałam przez Rynek, gdzie już wszystko gotowe do wielkanocnego jarmarku.
O wiele ładniej i schludnie wygląda właśnie w takiej postaci.
W drodze trafiłam na Placu Inwalidów na ciekawą akcję protestacyjną, ale o tym kiedy indziej.
Jednak miasto ma swoje zalety. Ja mogę liczyć co najwyżej na sklepik obwoźny.
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie zaintrygowały serowe kulki. Z jakiego sera? Z twarogu?
To jest twardy ser, jak oscypek albo bundz. Dokładnie nie wiem.
UsuńFajne miejsce, więcz szkoda, że nie dopracowali. Ale może wyciągną wnioski i będzie lepiej ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Mam nadzieję, bo plany mają ambitne. Chcą to prowadzić przez cały tydzień. Do parku też mają wrócić.
UsuńI jakie ładne łychomiski do oliwek!
OdpowiedzUsuńMiski też ładne, ale najlepsza zawartość.
UsuńTeż jestem kot na oliwki :-)))
OdpowiedzUsuńMasz szansę Kocie. Targ ma trwać całą wiosnę i lato, w soboty i niedziele. Od 9 do 16-tej.
UsuńZapowiada się duuża i silna Grupa! :-)
UsuńPomysł ciekawy. Ale wolę, gdy... ktoś o tym pisze. :) Ja bym się chętnie wybrała na jakąś imprezę związaną z miodem. Miód jest taki piękny. :)
OdpowiedzUsuńTa drewniana łycha w oliwkach przepiękna. Na to też bym się chyba skusiła. Kiedyś kupiłam takie wieelkie. Pyszne były.
Są pyszne. Kupuję od czasu do czasu, mają stoisko na placu targowym.
UsuńBywają miodowe też w ramach Małopolskiego Festiwalu Smaku, czy jak się to nazywa.
Oliwki miodowe? Po pytaniu widać, że smakoszem nie jestem.:)
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę tych atrakcji. No, dobra, wybaczam, bo relacje i zdjęcia z tych atrakcji, przednie są.:)
Buziaki:***
Witaj, jak miło że jesteś.
UsuńMiałam na myśli miodowe targi, nie oliwki. Czasem człowiek napisze i nie przeczyta.
Cieszę się, że Ci się podobają zdjęcia.
Pierwszy peron wygląda bardzo... schludnie:)
OdpowiedzUsuńSkoro nie używany.... Trochę mi tego starego dworca żal.
UsuńEch, bo takie stare dworce mają (miały) klimat:)
UsuńAle pychota ,jadę do Krakowa :)
OdpowiedzUsuńCzekam. Będę miała z kim tą kawę wypić.
UsuńKulki serowe wyglądają bardzo ciekawie... Mogli lepiej zorganizować, ale ja i tak zazdroszczę, bo u nas nie ma takich atrakcji. A przy takiej okazji też bym chciała wypić kawę...
OdpowiedzUsuńNastępnym razem chyba postoję w kolejce. Kulki są smaczne.
UsuńNo proszę ! Nasze Oko w Krakowie jak zawsze pokazało bardzo ładne zdjęcia i tym razem "pojechało" po organizatorach. Z tego co widziałem i przeczytałem, faktycznie - nie popisali się. I tak to mamy przykład jak dobry zamiar można zepsuć słabą organizacją i nie do końca przemyślaną realizacją.
OdpowiedzUsuńTak czy siak apetytu Ewo narobiłaś mi wielkiego i teraz śnić będę o śledziach, cieciorce i kuleczkach serowych.
Zapowiada się nieprzespana noc !
To życzę miłych snów i jednak przespanej nocy.
UsuńBardzo mi się podobają takie imprezy, uwielbiam slow food i nieskażone chemią jedzenie. Szkoda, że nie najlepiej to zorganizowali, ale może po tych doświadczeniach się poprawią. O tych oliwkach to nawet w gazecie czytałam i o pastach z cieciorki:)) Kuleczki bardzo śliczne,, czy wiesz jakie to zioła były do tej posypki? Moja gaździnka przynosi mi pyszny bundz własnej roboty, mogłabym coś pokombinować z posypkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dowiem się następnym razem. Na pewno bazylia i ostre papryczki. Bundz jest pyszny, zawsze kupuję od znajomej, która sama robi i przywozi do Krakowa.
UsuńTargi śniadaniowe! Fantastic! I Mozna skubnąć srodze mając wymowkę, ze po to targi są i dietę odkladamy ;))
OdpowiedzUsuńOdłożyłam skrupuły. Przecież trzeba spróbować, czy smakuje tak samo jak rok temu.
UsuńNasz człowiek w Krakowie jest bardzo pracowity, ku naszej uciesze i zachwytowi :-)))). Pyszne to wszystko ale faktycznie kolejki mogą zniechęcić do degustacji. Może w następnych dniach targów jest luźniej ? Serdeczne uściski !
OdpowiedzUsuńTeraz są tylko w weekendy. Przedłużenie mają dopiero w planach. Buziaki
Usuń