sobota, 28 marca 2015

Przyszła

błękitnie, ze słońcem pod rękę, (nawet musiała je na chwilę zasłonić księżycowym wachlarzem), ciepła, uśmiechnięta.
Dotknęła zielonym paluszkiem forsycji,


szepnęła fiołkom: już można,


chuchnęła na pąki, żeby poczuły ciepło i wypuściły listki,
a potem się rozejrzała.


I co zobaczyła? Śmieci tutaj


i śmieci tam. Ohydne, psujące widok wschodzących roślinek.


Posmutniała Wiosna, zakryła buzię szarymi chmurami, płakała przez dwa dni rzęsistym deszczem, nie zwracała uwagi na zimny wiatr, który chciał zawołać zimę.


Dzisiaj już nie płacze, ale jeszcze chowa się za chmurami.
Rozchmurz się Wiosno! Umyłam okna.

21 komentarzy:

  1. Też okna umyłam! :-) To taki odruch na widok pierwszych fiołków...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie umawiając się spędziłyśmy podobnie czas.

      Usuń
  2. U nas dziś mało słonka, choć ogólnie nie nalezy narzekać. Co zauważyłam, nie jak zwykle szarości, jakos zielono :)) mimo golych drzew.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wierzby już zmieniły kolor. Szkoda,że zapowiadają zimno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już po cieple, a najgorsze, ze wieje i to mocno, skora m i cierpnie, ze względu na slabosć dachu mojego zabytkowego :(

      Usuń
  4. U nas jeszcze ani forsycji, ani fiołków - to ja się z myciem okien nie wyrywam. :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bałam się, że będzie gorzej i wcale nie umyję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. To dobrze. Czy są u nas nie wiem, w mieście nie da się sprawdzić.

      Usuń
  7. To najpiekniejsza pora roku :) chyba jutro pójde jej poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno znajdziesz, tylko pogoda podobno ma się popsuć.

      Usuń
  8. U Ciebie jednak wiosna bardziej zaawansowana. Na razie tutaj kwitną fiołki, forsycja jeszcze nie, ze 3 ciepłe dni są jej potrzebne. Ale patrząc na drzewa widać już, jak zmieniają kolor. Niby nic, a jednak:) Moje ukochane brzozy wyglądają, jakby stały w żółtej poświacie. Uwielbiam je.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam brzozę w zasięgu ręki, przy samym balkonie.
      W mieście jednak jest chyba cieplej, pewnie forsycja w pełni zakwitnie na święta.

      Usuń
  9. niewinny czarodziej na wsi30 marca 2015 20:35

    Wreszcie jest, choć u mnie mocno zgniewana śmieciami :-)
    Miejmy nadzieję , że nie na długo !

    OdpowiedzUsuń
  10. Wkurzyła się na dobre. Dzisiaj lało i wiało.

    OdpowiedzUsuń
  11. Forsycja kwitnie, choć pada śnieg z deszczem, a nawet grad. Czy te okoliczności przyrody usprawiedliwiają niemyte okna ? Ewo, pięknych Świat Ci życzę, ciepłych i prawdziwie wiosennych !

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie ma obowiązku mycia okien w niesprzyjających okolicznościach.
    Dziękuję i wzajemnie - radosnych Świąt życzę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje okna wymyte w poniedziałek, dzisiaj przypominają te sprzed poniedziałku. W całym domu pachnie czystością, zaraz zabieram się za leczo, a jutro ciasta, a w sobotę żurek... Kocham święta Wielkiej Nocy, nadzieję, którą dają, zielenie i żółcie, które zewsząd cisną się w oczy...
    Tobie, Ewo radości na te Święta życzę:)
    Buziaki:***

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo i dziękuję i wzajemnie życzę aby były piękne bez względu na pogodę. U mnie pachną śledzie, robiłam sałatkę na jutro.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń