Dotknęła zielonym paluszkiem forsycji,
szepnęła fiołkom: już można,
chuchnęła na pąki, żeby poczuły ciepło i wypuściły listki,
a potem się rozejrzała.
I co zobaczyła? Śmieci tutaj
i śmieci tam. Ohydne, psujące widok wschodzących roślinek.
Posmutniała Wiosna, zakryła buzię szarymi chmurami, płakała przez dwa dni rzęsistym deszczem, nie zwracała uwagi na zimny wiatr, który chciał zawołać zimę.
Dzisiaj już nie płacze, ale jeszcze chowa się za chmurami.
Rozchmurz się Wiosno! Umyłam okna.
Fajne !
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTeż okna umyłam! :-) To taki odruch na widok pierwszych fiołków...
OdpowiedzUsuńNie umawiając się spędziłyśmy podobnie czas.
UsuńU nas dziś mało słonka, choć ogólnie nie nalezy narzekać. Co zauważyłam, nie jak zwykle szarości, jakos zielono :)) mimo golych drzew.
OdpowiedzUsuńWierzby już zmieniły kolor. Szkoda,że zapowiadają zimno.
OdpowiedzUsuńJuż po cieple, a najgorsze, ze wieje i to mocno, skora m i cierpnie, ze względu na slabosć dachu mojego zabytkowego :(
UsuńU nas jeszcze ani forsycji, ani fiołków - to ja się z myciem okien nie wyrywam. :))))
OdpowiedzUsuńBałam się, że będzie gorzej i wcale nie umyję.
OdpowiedzUsuńBociany przyleciały:)
OdpowiedzUsuńTo dobrze. Czy są u nas nie wiem, w mieście nie da się sprawdzić.
UsuńTo najpiekniejsza pora roku :) chyba jutro pójde jej poszukać :)
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdziesz, tylko pogoda podobno ma się popsuć.
UsuńU Ciebie jednak wiosna bardziej zaawansowana. Na razie tutaj kwitną fiołki, forsycja jeszcze nie, ze 3 ciepłe dni są jej potrzebne. Ale patrząc na drzewa widać już, jak zmieniają kolor. Niby nic, a jednak:) Moje ukochane brzozy wyglądają, jakby stały w żółtej poświacie. Uwielbiam je.
OdpowiedzUsuńMam brzozę w zasięgu ręki, przy samym balkonie.
UsuńW mieście jednak jest chyba cieplej, pewnie forsycja w pełni zakwitnie na święta.
Wreszcie jest, choć u mnie mocno zgniewana śmieciami :-)
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję , że nie na długo !
Wkurzyła się na dobre. Dzisiaj lało i wiało.
OdpowiedzUsuńForsycja kwitnie, choć pada śnieg z deszczem, a nawet grad. Czy te okoliczności przyrody usprawiedliwiają niemyte okna ? Ewo, pięknych Świat Ci życzę, ciepłych i prawdziwie wiosennych !
OdpowiedzUsuńNie ma obowiązku mycia okien w niesprzyjających okolicznościach.
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie - radosnych Świąt życzę.
Moje okna wymyte w poniedziałek, dzisiaj przypominają te sprzed poniedziałku. W całym domu pachnie czystością, zaraz zabieram się za leczo, a jutro ciasta, a w sobotę żurek... Kocham święta Wielkiej Nocy, nadzieję, którą dają, zielenie i żółcie, które zewsząd cisną się w oczy...
OdpowiedzUsuńTobie, Ewo radości na te Święta życzę:)
Buziaki:***
Bardzo i dziękuję i wzajemnie życzę aby były piękne bez względu na pogodę. U mnie pachną śledzie, robiłam sałatkę na jutro.
OdpowiedzUsuńUściski.