niedziela, 14 lutego 2016

Coś na walentynki w stylu retro.

Znalazłam kiedyś na pchlim targu  książeczkę, w której rysunki przypomniały mi młodość. Były drukowane w jakiejś babskiej gazecie, nie pamiętam tytułu, ale zapamiętałam te charakterystyczne sylwetki. Nabyłam książkę za 4 złote i miałam zabawę przeglądając ją w tramwaju, w drodze powrotnej.
Autor: Peynet
Tytuł: "Zakochani"
Raymond Peynet francuski rysownik zadebiutował wkrótce po wojnie w paryskim piśmie humorystycznym  "Ric et Rac".
Bohaterami rysunków są melancholijny młodzieniec i zalotna filigranowa Paryżanka, a cykl "Zakochani" to żartobliwe erotyki. Pierwsze polskie przedruki jego rysunków były już w latach trzydziestych.
Zapraszam na randkę z bohaterami Peyneta.

- Właśnie myślałam o tobie...


- Proszę mnie natychmiast ubrać! Wypraszam sobie takie myśli....

Czy nie zapomniałaś czegoś, kochanie, wczoraj wieczorem?


- Czy umówimy się na pół-do-namiętnie, czy za kwadrans do szaleństwa?


Z prawdziwą przyjemnością obejrzałam rysunki, dowcipne, staroświeckie, a przecież o tematyce ciągle aktualnej tylko ubranej w inne słowa, obrazy i nie tak  finezyjnej.




Dla Was walentynkowe jabłuszko w upominku.

18 komentarzy:

  1. Och, kurczę! Gdzie to upolowałaś?! Pamiętam te rysuneczki ze starych Przekrojów, bardzo je lubiłam :), dzięki za przypomnienie :)
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod Halą Targową na niedzielnym targu starociami.

      Usuń
  2. Jesteś moją Walentynką i już.z.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewo bardzo fajny pomysł na Walentynkowy wpis :)
    Też pamiętam te rysunki, urocze są bardzo dowcipne.
    Dużo sympatii z okazji Walentynek i bez okazji też :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i wzajemnie. Też uważam, ze wyrazy sympatii zawsze warto wysyłać.

      Usuń
  4. Przesympatyczne! Takie... czyste. :)
    Buziaki, ewa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to chodzi, żeby nawet pikanteria była elegancka. On to potrafił.

      Usuń
  5. niewinny czarodziej na wsi14 lutego 2016 10:32

    Świetne !
    Postać Młodzieńca, ten kapelusik, skądś znam . Nie pamiętam skąd ... chyba czasy dzieciństwa.
    Finezja ... takie francuskie :-)
    No i proszę Ewo !
    Dzięki Tobie mamy uśmiechnięte Walentynki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie z dzieciństwa, kiedy drukowano to w Przekroju.

      Usuń
  6. Też pamiętam te rysunki. :) Finezyjnie frywolne. :)
    Dla mnie walentynki są... okrutne. Bo tu są słodkie czerwone serduszka, a gdzieś obok, w mroku są łzy, ból, alkohol itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie masz rację, ale może w tym mroku też jakieś serce jest.

      Usuń
  7. Super klimacik ,a jabłuszo kuszace...jest tu jaki Adam wszak Ewa częstuje,Serdecznosci Walentynkowe😊❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie ściskam walentynkowo i dziękuję.

      Usuń
  8. Jabłko kusi blaskiem. Mam nadzieję, że owoc nie jest zakazany.Gratuluję pomysłu walentynkowego.z.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ania z Siedliska15 lutego 2016 21:26

    Oooo, pamiętam te rysunki ! Ewuniu, miałaś fajny pomysł, by teraz je pokazać. I jabłuszkowe serduszka baaaardzo miłe ( i pomysłowe !). Ściskam Cie mocno !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałam, że ktoś na pewno pamięta. cieszę się, że Ci się pomysł podoba.
      Pozdrawiam serdecznie ♥♥♥

      Usuń