Ogrom katedry robi wrażenie.
Nawa boczna, w głównej nie można było bliżej podejść.
Piękny ołtarz, przypomniał mi się nasz, krakowski.
Okrągłą windą z windziarzem wjechaliśmy na Wieżę Orlą zobaczyć plac z góry,
i dzwon Pummerin. Odlano go z dział tureckich i waży 20 ton. Uświetnia szczególne okazje, np. dzwoni w Nowy Rok.
Niestety jest za podwójną siatką i szybą, musicie mi uwierzyć, że tam jest. Wejść za obudowę można, ale tylko z przewodnikiem.
Oglądaliśmy dach z góry, piękną mozaikę
przedstawiającą dwugłowego orła i Order Złotego Runa - herb Habsburgów.
Panorama miasta też nie do pogardzenia.
Widać Prater, wcale nie tak blisko położony i uliczki
detale dachu świątyni, krążyliśmy tam i z powrotem nie mogąc nasycić oczu.
To było wielkie przeżycie, w drugą stronę, czyli do katakumb już nie poszliśmy.
Omamuniu, aż mi kolanka zmiękły od wysokości - nie dałabym rady, nie dla mnie takie widoki. Chociaż mozaika na dachu mogłaby mnie skusić.
OdpowiedzUsuńZawsze przy takich budowlach zastanawiam się, ilu ludzi straciło życie podczas budowy.
O tym przewodniki nie informują, a mnie też zastanawia jak oni budowali bez pomocy nowoczesnego sprzętu i to, że umieli obliczyć rozkład sił, żeby się nie zawaliło.
UsuńOmamuniu, a ja myślałam, ze Stephansdom to coś o Bażancie będzie :)))))))))))
UsuńPiękna wycieczka :)
Wbrew pozorom to nie Stefan, tylko Szczepan.
UsuńAle miałaś super wycieczkę. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie koniec....
UsuńNo mam nadzieję. :)
UsuńJeszcze trochę będzie.
UsuńOlbrzymią Katedrę widziałam w Kolonii, jej ogrom był niesamowity. Zastanawia po co ludzie budują takie wielkie obiekty kultu.
OdpowiedzUsuńDach tej wiedeńskiej Katedry, bardzo ciekawy.
Odrestaurowali go po zniszczeniach wojennych, ale i tak na dachówkach nie widać wieku.
UsuńDzisiaj też w modzie kościelna gigantomania.
Piękne widoki, ale wysokość... Ufff! Rezczywiście, ogromna ta katedra.
OdpowiedzUsuńNie czułam tej wysokości, zajęłam się robieniem zdjęć.
UsuńMyślę teraz, czy się tam udać :)
OdpowiedzUsuńNie myśl, tylko się udaj.
UsuńZnowu smok zeżarł... Ciekawa winda.:) Fakt, jak się człowiek czymś zajmie, to zapomina o takiej wysokości.:)
OdpowiedzUsuńMuszę smoka zdyscyplinować, nienażarty jakiś.
UsuńNo Ewo ! Kurcze ! Fantastycznie !
OdpowiedzUsuńObrazami pięknie pokazałaś Wiedeń, a słowami odmalowałaś emocje ... to jest COŚ !!!
Ta mozaika ...
Fajnie ...z tym dzwonem . Wierze, że jest na wieży :-)
Jest, jest, kawałek było widać.
OdpowiedzUsuńNo pacz, a ja dwa razy tranzytem przez ten Wiedeń...no, ale nie mogłam zatrzymać calej wycieczki, która dalej zdążała. Może jeszcze kiedyś odwiedzę? Idę oglądać Twoje nowe prace.
OdpowiedzUsuń