HUNDERTWASSERHAUS wybudowany w latach 1983 - 1985, budzi dalej zainteresowanie.
Obeszłam ze wszystkich stron, nasyciłam oczy i nie wiem, czy chciałabym w nim mieszkać.
Elewacja już nieco przybrudzona, ale nadal zachwyca.
W pobliżu katedry św. Szczepana wybudowano w 1985 - 90, nowoczesny budynek, gdzie mieszczą się butiki i wytworna restauracja. Niby się wpasował w otoczenie, ale nie wszystkim się podoba.
Jak budowla z klocków,
nad Dunajem, w dzielnicy, gdzie takich jest więcej.
Na drugim brzegu widać zabytkowy kościół i
nowoczesną mozaikę.
Światło było kiepskie, budynek wysoki, nie bardzo się dało odpowiednio ustawić do zdjęcia, więc wyszło jak wyszło.
Metro działa w Wiedniu doskonale, jest czytelny rozkład linii, jeździ często i co podobało mi się bardzo w weekendy całą dobę. W przeciwieństwie do Krakowa, gdzie w tym czasie częstotliwość komunikacji miejskiej jest mocno ograniczona.
Piękna zabytkowa stacja metra.
"Skrzyżowanie" linii w podziemnej stacji.
Został jeszcze Prater, muzeum i parę ciekawostek. Wytrzymacie?
Ja na pewno wytrzymam.:))) Fajnie się z Tobą spaceruje.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńCzy wytrzymam ? Oczywiście, że tak! Powiem więcej . Zawsze będzie mi mało !
OdpowiedzUsuńChcę więcej !
:-)
Dobrze, jeszcze będzie.
UsuńJa też strzymam :)
OdpowiedzUsuńNa tej budowli Hundertwassera widać już ząb czasu, a szkoda. 13 lat temu w Uelzen w Niemczech widziałam dworzec jego autorstwa. Byłam zachwycona, nawet toalety były odlotowe.
Chyba trudno będzie odnowić ze względu na rośliny.
UsuńJasne, jeszcze mnie tam nie było, więc chętnie oglądam Twoimi oczami:)
OdpowiedzUsuńNo to jeszcze powspominam.
UsuńTen pierwszy budynek śmieszny, ale nie mam dokładnego wyobrażenia. Byłaś w środku? Na ostatnie pytanie odpowiadam: dawaj dalej :))
OdpowiedzUsuńNie byłam, tego się nie zwiedza, tam są prywatne mieszkania.
UsuńSzkoda, myślałam, ze znalazłaś jakis sposób na wejście do kogoś :). Ciekawe, jakie sa mieszkania, pewnie normalne, ale przeciez nie wiadomo. Moze poszukać w necie?
UsuńMoże trzeba. Ja i tak bym nie wytrzymała w tym domu. Ciągle pod oknami tłumy z aparatami.
UsuńTaki wincy Gaudi z tego Hundercośtam. Od razu miałam takie skojarzenie. Mnie się podoba taki odjechany dom, w środku pewnie normalnie.
OdpowiedzUsuńPisz, oj pisz i zdjęcia proszę, jako że Wiedeń jest mi nieznany.
Wzorował się na Gaudim. Obok jest jeszcze muzeum też jego projektu, tylko trzeba zamawiać wcześniej zwiedzanie. Tam ponoć nawet łazienki odjechane. Czytałam dawno temu artykuł o tym domu i jak przez mgłę pamiętam, że wnętrza chyba też nie są standardowe.
UsuńU mnie kilka grypowych dni a u Ciebie taki bezmaiar wydarzen i wrażeń,Delektuję się wiedeńską przygodą.Wszystko mi się podoba ,domek fikusny też.Uściski
UsuńMam nadzieję, że już po grypie.
UsuńDomek wolałabym ciut mniejszy z sąsiadami za płotem:) Poza tym podoba mi się.
OdpowiedzUsuńWyczymam:) Bardzo mi się podobają takie wycieczki.
Mnie już wystarczy małe mieszkanie. Jeszcze trochę ciekawostek zostało.
UsuńPomysł na serial reporterski - rewelacja. Jak zresztą wszystko w wydaniu naszego. Obieżyświata. Mam nadzieję, że będzie nieustający ciąg dalszy.z.
OdpowiedzUsuńGdzie się podziewałeś Z?
UsuńNie można ciągnąć bez końca czegoś, co się skończyło.