poniedziałek, 10 października 2016

Nie zdążyłam

napisać o tej wystawie za życia Andrzeja Wajdy.
Byłam na niej kilka miesięcy temu i jakoś się nie składało, dzisiaj napiszę. Bo dla mnie to Twórca nie tylko dzieł wielkich,  znaczących w polskiej kinematografii, ale także ktoś, kto miał w sobie jeszcze inną "iskrę bożą" - talent rysownika.
W muzeum Manggha na 90 rocznicę urodzin reżysera powstała wystawa oparta na jego szkicowniku.  Nie rozstawał się z nim, rysował długopisem, ołówkiem, akwarelką, były to szkice do przedstawień teatralnych, portrety znajomych, widoki z podróży. Olbrzymia różnorodność, ciekawe spojrzenie, charakterystyczna kreska, bardzo mi się podobały.
















To była druga wystawa rysunków Mistrza. Na pierwszej, gdzie wybrano rysunki dotyczące Japonii byłam  dwa (chyba) lata temu. Była wtedy w muzeum jakaś impreza z udziałem pana Wajdy i Krystyny Zachwatowicz. Ośmieliłam się i poprosiłam o możliwość zrobienia zdjęcia. Zachowam w pamięci miły uśmiech i zgodę, byłam wzruszona. Teraz mam pamiątkę po Wielkim Artyście.



Tamtą wystawę opisałam  9 sierpnia 2014 roku.
Wybieram się jutro do Mangghi, umówiłam się zanim się dowiedziałam o śmierci. Jeszcze przed muzeum jest wystawa poświęcona Jego Twórczości 40/90. Jakże inaczej będę tam teraz zaglądać, odszedł człowiek, dzięki któremu to miejsce powstało.
Ma spocząć na Salwatorze, bywam tam czasem, będę Go mogła odwiedzić.


15 komentarzy:

  1. Wiedziałam, że Mistrz rysował, ale nigdy nie widziałam Jego rysunków. Są świetne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była duża sala zapełniona rysunkami. Oglądałam i oglądałam, zdjęć za mało zrobiłam.

      Usuń
  2. Dzięki za ten wpis. Odszedł kolejny Wielki Człowiek. Znowu runął dąb, została pustka...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ledwo za Tobą nadążam. Jesteś zawsze w porę i zawsze trafnie. Jesteś cud.z.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żaden cud, zwyczajnie staram się być na bieżąco.

      Usuń
  4. Świetne rysunki. I piękna pamiątka po Mistrzu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiedziałam, że Mistrz rysował, a po rysunkach widać, że miał duży talent!

    OdpowiedzUsuń
  6. niewinny czarodziej na wsi11 października 2016 21:20

    Masz Ewo dar szczególny, Nie napiszę, że żegnania ludzi, co to, to nie. Masz jednak dar szczególny doboru słów do opisu miejsc i sytuacji. Do coś czego tak Tobie zazdroszczę . Ta zwięzłość treści dająca tak wielki ładunek emocji.
    To spojrzenie Mistrza ... myślę, że spojrzał na Ciebie niezwykle łaskawie. Chyba w tej jednej sekundzie stanęliście po jednej stronie obiektywu. Ty wiedziałaś jakie chcesz mieć zdjęcie, a On widział jakie Ty chcesz mieć ujęcie. Takich chwil się nie zapina i strasznie tego Tobie bardzo pozytywnie zazdroszczę.
    Odszedł ...
    Żal ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Nie zazdrość, piszesz w swoim stylu, jesteś sobą, potrafisz zobaczyć to czego inni nie widzą.

      Usuń
  7. Wspaniali ludzie odchodzą tak samo, jak Ci zwykli. Ci, o których nikt nie słyszał poza bliskimi. Jest w tym dziwna sprawiedliwosc losu i wielki smutek praz bezradność.
    Twoje krótkie spotkanie z Wajdą kojarzy mi się z moim, tyle że z Osiecką. Kilka miesięcy przed jej śmiercią w MPiKu. Porozmawiałam chwile, dostałam autograf i jej ciepły usmiech...I to tyle. Az tyle...
    Pozdrawiam Cię serdecznie, Ewo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja pozdrawiam i dziękuję za ciepłe słowa. Takie chwile są niezwykle cenne.

      Usuń
  8. to niestety mamy jeszcze jeden powód by Sakwator odwiedzić...

    OdpowiedzUsuń