Mnie zainteresowało coś innego. Wajda ogólnie znany jako wybitny reżyser, jest tez utalentowanym rysownikiem. Swoje pomysły od dawna ilustrował i opisywał w notatnikach. Na wystawie znalazły się jego wczesne szkice i rysunki.
Były też rysunki z podróży do Japonii, najczęściej są to szkice ołówkiem, pisakiem lub kredką.
Najbardziej podoba mi się kotek. Kiedy wychodziłam po obejrzeniu wystawy, przy wejściu panowal ruch. Ustawiano światła i statywy, kręcili się ludzie...
Ponieważ miałam w planie jeszcze jedna wystawę odeszłam na bok i wtedy zauważyłam przy kawiarnianym stoliku znajomą postać.
Trochę trwało, ale się odważyłam i zapytałam, czy mogę zrobić zdjęcie. Uzyskałam zgodę i uśmiech.
Szczęściara! Jestem pod wrażeniem! No i pozytywnie zazdroszczę. :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Sama siebie podziwiałam, że się zdobyłam na odwagę...
UsuńCzyli jednak lepiej na żywo! :-)
OdpowiedzUsuńLepiej, lepiej....
UsuńBardzo miło ze strony pana Wajdy, będziesz mieć niezwykłą pamiątkę, bo to nie byle co!
OdpowiedzUsuńChyba już się przyzwyczaił do takich próśb...
OdpowiedzUsuńPan Wajda miło się zachował :) Nie każdy z celebrytów jest tak przyjaźnie nastawiony do "tłumu". Pytanie jdnak czy Wajda to celebryta czy wielka postać?
OdpowiedzUsuńByłabym za druga opcją, siedział sobie przy stoliku i coś notował....
OdpowiedzUsuńMnie też kotek się podoba :)
OdpowiedzUsuńWitaj, miło mi że zajrzałaś.
OdpowiedzUsuńBrawo za odwagę ! Jesteś Wielka ! Z tym zdjęciem Mistrza dopełniłaś całości , nadałaś nowej treści ! :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba !
Dziękuję za słowa uznania...
OdpowiedzUsuń