Na niebie malownicze chmury, wędruję przez Park Decjusza, ulicę Cedrową do leśnej drogi wiodącej na deptak prowadzący na Kopiec Kościuszki. Trochę pod górkę
ale za to piękne widoki.
Tutaj wycięto krzaki i powstał sympatyczny punkt widokowy, można usiąść, odpocząć
na drewnianych krzesłach i ławkach.
Schodzę w stronę pętli na Salwatorze, po drodze piękne wille (już je kiedyś pokazywałam)
oryginalna kawiarnia, ale nie mam ochoty na samotną kawę.
Kościół Najświętszego Salwatora uważany za jedną z najstarszych krakowskich świątyń. Nie weszłam do środka, bo był akurat ślub.
wokół kościoła wystawa rzeźb.
Nie pamiętam czyich.
W rogu murów otaczających kościół odrestaurowany tzw "Domek Grabarza", mieści się w nim kawiarnia.
Kościół św. Małgorzaty i Judyty. Prawdopodobnie stała tu kiedyś słowiańska gontyna. Sam kościółek został odbudowany po dwóch pożarach w 1680 roku z inicjatywy ksieni norbertanek z pobliskiego klasztoru.
Miałam szczęście bo kościółek był otwarty . Wewnątrz bardzo skromnie, trzy małe ołtarze,
Piękne, drewniane sklepienie kopuły,
Schodki na niby chór, bo niewiele tam miejsca,
boczne drzwi od środka z drewnianym zamknięciem.
Muszę tu kiedyś jeszcze przyjść z przewodnikiem, bo dużo ładnych domów po drodze.
Nad jedną z bram, dołączyłam do kolekcji.
Pod Alejami, koło Jubilata odnowiono przejście podziemne. Nowe ściany przyozdobił ktoś takimi rysunkami, które z kolei ktoś potargał.
Grażynko zapraszam na ponowne odwiedziny i odkrywanie dzielnicy Zwierzyniec.
Spacer po Twoim Krakowie to MAGIA. Miło było raz jeszcze ... .
OdpowiedzUsuńO! Zaskakujesz, miło mnie też.
UsuńA mnie najbardziej podoba sie domek grabarza, moglabym w nim zamieszkac. ;)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że trochę ciasny.
UsuńWizyta wiosenna w Waszych rejonach robi sie coraz berdziej bogata w atrakcje...juz sie ciesze. Zwierzyniec ma wiele interesujacych detali, trzeba je znalezc, sfotografowac, i smakowac...wiosna juz blisko!!! swietny spacerek a kopiec Kosciuszki musze zdobyc!
OdpowiedzUsuńMam ściągę, łącznie z trasą i ciekawymi domami, a te wille są oryginalne, w bocznych uliczkach trzeba być. Na Twoich zdjęciach wyglądają ładniej.
UsuńTak trzeba bedzie zboczyc z glownej alei i poszwendac po bocznych drozkach
Usuń:-)) Koniecznie.
UsuńPiękna pogoda na piękny i ciekawy spacer.:) Mnie też się ten domek, mimo nazwy, podoba.:)
OdpowiedzUsuńMiałam gdzieś informację na jego temat i nie mogę znaleźć.
UsuńPiękne miejsca i piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTe drewniane figurki bardzo mi się podobają :)
Figur było więcej, ale w cieniu i nie wyszło zdjęcie.
UsuńA u Ciebie zawsze coś się dzieje...w miejsce bajanki realanka. I to pachnie i to nęci... brawo.z
OdpowiedzUsuńChyba nie czujesz się jak osiołek? Możesz to i to, po kolei i nie trzeba wybierać.
Usuńpomysł z drewnianymi taboretami nie kulawy i chyba ukradnę na moje Podlasie do Gajowiska. Serdeczności Dośska
OdpowiedzUsuńWygodnie się siedziało, wyglądało też fajnie.
UsuńPozdrawiam.
Lubię z tobą spacerować po Krakowie. Wieeesz?:)
OdpowiedzUsuńJak miło, a jeszcze milej by było gdyby tak razem...w realu :-))
UsuńPowiem zwyczajnie DZIĘKUJĘ. Jeśli chodzi o kośćiółek Salwatora , to kilka lat temu uczestniczyłam w nim w uroczystości ślubnej córki znajomego. Wydaje mi się , ze młodzi chętnie tam składają sobie przysięgę małżeńska.W....
OdpowiedzUsuńTrochę mam tam daleko i rzadko zaglądam, ale kościół urokliwy to chętnie wybierają go sobie młode pary.
UsuńPiękny spacer z Tobą Ewuniu i nogi nie bolą.
OdpowiedzUsuńCzekam na następną szwendrankę po Twoim Krakowie, weźmiesz mnie ze sobą?
Buziaczki.
Oczywiście że zabiorę. Tylko już tak ładnie nie będzie, byle do wiosny.
UsuńDziękuję za piękny spacer. :)
OdpowiedzUsuń